czwartek, 17 lipca 2014

"rośliny chyba postanowiły mnie pocieszyć :-)"

Zakwitła moja piękna lilia :-)). Przechowałam koszyk z cebulami w piwnicy i wiosną wystawiłam na podwórko mając nadzieję, że przetrwały zimę. Wypuściły zielone pędy, ale nie mogłam upilnować ślimaków, więc nadzieja na kwiaty wielka nie była. Ale się nie dały i wczoraj po powrocie od doktora zajrzałam na podwórko i sama radość - jedna lilia w całej okazałości. Dzisiaj kwiatów było już kilka.

I kolejna niespodzianka. Wiosną dostałam od koleżanki juki. Trochę marne były po wykopaniu, ale stwierdziłam, że należy dać im szansę. Małe chyba niestety zmarnieją, ale większa wypuściła kwiat :-)). Mam nadzieję, że się rozwinie. W maju pozbierałam kamienie i gruz po zeszłorocznym remoncie odpływów i zrobiłam taki pseudo skalniak. To czego nie zżarły ślimaki ma się o dziwo całkiem dobrze. Mury są okropne i tak naprawdę żeby podwórko wyglądało ładnie trzeba to wszystko z głową rozplanować, ale to juz więcej osób musiałoby chcieć się zaangażować. Dzisiaj sąsiadka zapytała co mi się stało bo dawno nic nie robiłam na podwórku ha ha. No ale jej akurat okna wychodzą na ten jako tako uporządkowany kawałek i zawsze to lepszy widok na zielone rośliny niż na obskurną ścianę. To miał byc pozytywny wpis i taki jest, jęczenia nie bierzcie pod uwagę.

Serdeczne pozdrowienia ze stryszku :-))


środa, 16 lipca 2014

"pled/dywanik w kolorach lata"

Kolejny recyklingowy pled albo dywanik produkuję. Tym razem w ciepłych letnich kolorach. Na bieżąco dobieram i tnę kawałki. Jeszcze trochę brakuje do końca, ale chciałam się już pochwalić i pokazać, że nie tylko leniuchuję :-)). Wolno idzie bo gorąco na stryszku i tylko rankiem, albo wieczorem mogę cokolwiek robić na drutach, ale już widać , że będzie fajny kolorystycznie.

Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.

czwartek, 10 lipca 2014

"nadal próbować ,czy sobie odpuścić ? ... podwórko 2014"

Na początek efekt działalności ślimaków. Niestety nie zrobiłam zdjęcia sprzed, żałuję bo Funkia była olbrzymia i naprawdę piękna.

Kilka zdjęć mniej "smacznych" roślin





A teraz pomijając kwestię ślimaków i innej żywiny, oto dlaczego zadałam pytanie w tytule posta. Pisałam w zeszłym roku, że jedna z mieszkanek kamienicy postanowiła założyć sobie malutki ogródek, jak widać w tym roku odpuściła i nic już nie robi :-(
i powód dla którego moja podwórkowa działalność jest sabotowana
Mamy 17 mieszkań, mieszkanki trzech uważają, że podwórko przy kamienicy nie jest po to, żeby urządzać tam miejski ogródek i przyjemnie spędzać czas, a powinno być miejscem do suszenia prania, składowania drewna i rzucania śmieci w dowolnym miejscu. Zrobiłam więcej zdjęć, ale myślę, że to jedno jest wystarczające. Dodam tylko, że swoje drewno trzymam w piwnicy i osoby składujące też takowe posiadają. Ręce opadają, tym bardziej, że są to osoby, które mieszkania wynajmują i mają w "głębokim poważaniu" porządkowanie kamienicy. Na dodatek do zarządu wpłynęła skarga, że rządzę się na podwórku i swoimi roślinami zabieram miejsce przeznaczone do jedynie słusznego celu czyli owego wieszania prania i składowania drewna :-(. To niestety nie wszystko, jedna z pań wykazuje się ułańską wprost fantazją w utrudnianiu mi życia. Ostatnio posunęła się już za daleko i miałam naprawdę dosyć, więc zadzwoniłam do właścicielki mieszkania, żeby porozmawiała ze swoją lokatorką. Co z tego wyniknie czas pokaże. Na razie trudno nawet skosić trawę, bo sznury są zawieszone non stop i nawet deszcz nie przeszkadza.
Nieco smutne pozdrowienia ze stryszku.



sobota, 5 lipca 2014

"znalezione - wyczyszczone - zagospodarowane"

Stara bańka znaleziona na podwórku. Zardzewiała i ogólnie "do bani", ale dla kogoś lubiącego rupiecie skarb hi hi, na dodatek w zielonym kolorze. Jest zniszczona i zardzewiała w środku i przy denku, ale jakoś się trzyma. Wyszorowałam , podczyściłam z największych złogów rdzy i po nasmarowaniu gliceryną wypucowałam. W środku plastikowa butelka z wodą i bardzo jestem zadowolona z nowego - starego wazonika :-)). Nadal niestety większymi robotami nie mogę się zająć, więc poprawiam sobie humor drobiazgami.


Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.