czwartek, 21 listopada 2013

"Przemyślanka z wyboru"

http://turystyka.wp.pl/title,Przemysl-wsrod-najlepszych-europejskich-kierunkow,wid,16180966,wiadomosc.html?ticaid=111b47
Powinniśmy się cieszyć, a jak zwykle narzekamy. wszystko jest źle, ludzie nie tacy i ogólnie do bani. Mieszkam w Przemyślu 20 lat i nie jestem ślepa, nie podoba mi się wiele rzeczy, ale...jak poczytałam komentarze pod artykułem to ręce opadają. Pracując w księgarni poznałam różnych ludzi, w tym pamiętających przedwojenny Przemyśl. Miasto wielokulturowe od stuleci. To właśnie ludzie, których już nie ma stworzyli to co mamy dzisiaj. Wojna zmieniła trzon miasta, jedna trzecia ludności, jaka stanowili Żydzi "odeszła",przepadła bezpowrotnie tworzona przez nich tkanka miasta. Dziś przypomina mam o nich tylko wystawa w Muzeum Narodowym, tablice pamiątkowe , Kirkut i dwie synagogi. W jednej jeszcze chwilowo działa biblioteka , druga to praktycznie ruina. Ukraińcy pozostali i nie są lubianą mniejszością. Jak przyjechałam  do Przemyśla i trochę tu pomieszkałam uderzyła mnie  "bezinteresowna" niechęć, a w wielu przypadkach wręcz nienawiść do Ukraińców. Było to tym bardziej uderzające, że sami wymagamy szacunku dla Polaków mieszkających we Lwowie , a zupełnie nie poczuwamy się do tego samego z naszej strony. I jakoś nie przekonują mnie gadki jak to Polacy ucierpieli bo moja rodzina w całości pochodzi z terenów dawnej Rzeczypospolitej i naprawdę ponieśli osobiste straty, a jednak żadna babcia nie wychowała swoich dzieci w nienawiści do narodu jako takiego. Ludzie wszędzie są tacy sami , jedni dobrzy, drudzy źli i tyle. Może gdybyśmy przyjęli za życiowe motto stare przysłowie "zgoda buduje, niezgoda rujnuje" lepiej by nam się żyło.
A ja jako ludność napływowa :-)) pozbawiona uprzedzeń, mam różnych znajomych i cenię ich za to jakimi są ludźmi, a nie za to jaką narodowość wpisują w dowodzie. I życzę sobie i miastu, żeby przestano nas postrzegać przez pryzmat tego kto wygrywa wybory i kto jest biskupem. Odwiedzajcie Przemyśl bo to piękne miasto i mieszkają to RÓŻNI ludzie. Zakochałam się w Przemyślu od pierwszego wejrzenia i trwam w tym uczuciu mimo wielu wydarzeń , które podnoszą mi ciśnienie i negatywnie wzbogacają mój słownik inwektyw.
jeden z ulubionych widoków - zakole Sanu niedaleko miejsca gdzie mieszkam :-)).
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.