Cały dzisiejszy dzień był jakiś niewyraźny. Trochę wiało, ciut pokropiło i wszystko zmierzało do wieczornej ulewy. Ciemno za oknem i tylko deszcz dzwoni o dach. Jutro pewnie większość pięknych kolorowych liści na drzewach będzie tylko wspomnieniem. Ale w poniedziałek było jeszcze słonecznie :-)
przy drodze do lasu, kolorowe krzewy i dzika jabłonka
w lesie :-)
i w ogródku
czwartek, 24 września 2009
środa, 23 września 2009
"nie mogłam się powstrzymać :-)"
Dostałam nowe zdjęcia Gacusia i po prostu musiałam je pokazać :-). Ma już prawie 4 miesiące. Widziałam go tylko raz jak był jeszcze malutki, a teraz to całkiem spory kotek.
ten kocyk zrobiłam dla Nory jak była malutka. Potem dostał go Gacuś i jak widać wlecze go wszędzie ze sobą. Mam nadzieje , że to nie jakaś odmiana choroby sierocej, tylko po prostu lubi spać z kocykiem. Ma dwie kocie ciotki, które się z nim bawią, więc nie powinien czuć się samotny.
Jak wyjeżdżałam z domu , to geranium było o połowę mniejsze, jak widac lato na balkonie mu posłużyło :-), Gacusiowi chyba też się podoba.
ten kocyk zrobiłam dla Nory jak była malutka. Potem dostał go Gacuś i jak widać wlecze go wszędzie ze sobą. Mam nadzieje , że to nie jakaś odmiana choroby sierocej, tylko po prostu lubi spać z kocykiem. Ma dwie kocie ciotki, które się z nim bawią, więc nie powinien czuć się samotny.
Jak wyjeżdżałam z domu , to geranium było o połowę mniejsze, jak widac lato na balkonie mu posłużyło :-), Gacusiowi chyba też się podoba.
sobota, 19 września 2009
"pięknie jest w lesie"
Na kilka dni przyjechały z Krakowa moje całkiem już dorosłe dzieci :-)). Dzisiaj był naprawdę piękny dzień wymarzony na wędrówkę. Poszliśmy szlakiem na Otryt. Większość szlaku prowadzi przez las. Było naprawdę pięknie.
Niejadalne, ale urokliwe :-)
Drzewo Druidów. Przynajmniej tak je sobie wyobrażam.
A dzięki temu osobnikowi przekonałam się niestety na własnej skórze co znaczy powiedzenie "capić", nieopatrznie pogłaskałam, a potem musiałam odpychać nachalne stworzenie. Woń jaką wydzielały moje ręce była bardzo trwała, chociaż niekoniecznie przyjemna ;-).
Niejadalne, ale urokliwe :-)
Drzewo Druidów. Przynajmniej tak je sobie wyobrażam.
A dzięki temu osobnikowi przekonałam się niestety na własnej skórze co znaczy powiedzenie "capić", nieopatrznie pogłaskałam, a potem musiałam odpychać nachalne stworzenie. Woń jaką wydzielały moje ręce była bardzo trwała, chociaż niekoniecznie przyjemna ;-).
wtorek, 15 września 2009
wtorek, 1 września 2009
"ostatnie letnie stadko"
Koniec lata bliski niestety, jak się patrzy na góry to już nie są takie zielone, drzewa powoli zmieniają kolor. Zawsze chciałam zobaczyć Bieszczady jesienią. W Przemyślu jesień jest piękna a tutaj pewnie jeszcze piękniejsza. Nowe stadko jeszcze w letnich kolorach :-)). Trochę moich ptaszków rozleciało się po kraju z Gośćmi, mam nadzieję, że poprawiają im humor tak jak mi :-).
Subskrybuj:
Posty (Atom)