sobota, 22 stycznia 2011

"schab upieczony w garnku rzymskim"

Naczynie zwane "garnkiem rzymskim" to jak dla mnie jeden z lepszych wynalazków ludzkości :-). Może brzmi to górnolotnie, ale używam go od lat i nic nie wskazuje bym miała zmienić zdanie w tym temacie.
Dawno, dawno temu garnek był jednorazowy, czyli po prostu mięsko wszelakie oblepiano gliną i pieczono w ognisku. Jak kto miał zacięcie to nawet wymyślnie oblepiał ;-). Jaki by jednak piękny nie był, żeby zjeść to co się upiekło skorupę trzeba było rozbić. Nie wiem kiedy powstała dzisiejsza wersja, ale pewnie ma coś wspólnego z jakimś wytwórcą doniczek. Garnki istnieją w wielu rozmiarach i zazwyczaj mają kształt klasycznej brytfanki. Ale widziałam i okrągłe i kwadratowe, wszak glina materiałem plastycznym jest i ulepić można z niej co kto sobie wymarzy. Przed pieczeniem garnek trzeba włożyć do wody na jakieś 30 min. Wstawia się go do zimnego piekarnika i w elektrycznym nastawia temperaturę na 200 stopni, a w gazowym na 220. Czas pieczenia to mniej więcej godzina na kilogram mięsa + czas potrzebny na nagrzanie piekarnika (każdy wie jak mu się piekarnik nagrzewa, więc indywidualnie dodajemy). Jedyną wada naczynia jest to, że po jakimś czasie wygląda mało atrakcyjnie, co widać na obrazku powyżej :-(. Natomiast podstawowa zaleta jest taka, że piecze się bez dodatku tłuszczu, a większość tego, który jest w mięsie się wytapia. Ja głównie jadam drób i to też w niewielkich ilościach, ale czasem mam napad na coś innego, jak np. karkówka, która na zimno jest pyszna .
Dzisiejszy schab owinęłam w boczek, bo jak wiadomo jest to chude mięso i raczej niewiele by z niego zostało i jeżeli ktoś nie lubi suszonego mięsa to raczej nie będzie zachwycony smakiem :-).

A więc zaczynamy:
dół garnka wykładam plastrami cienko pokrojonego surowego boczku , posypuje lekko solą, pieprzem i tymiankiem

wkładam wcześniej przygotowany schab - tzn. dzień przed pieczeniem umyty i osuszony schab mocno nacieram solą , pieprzem , tymiankiem i czosnkiem. Owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki. Przed pieczeniem dokładnie myję mięso, osuszam i smaruję pastą zrobioną z posiekanego czosnku, soli i pieprzu. Układam na boczku, posypuję tymiankiem..

zawijam plastry i posypuję odrobiną soli, pieprzu i tymianku (tymianek jest bardzo dobry w przypadku tłustego mięsa). Przykrywam górną częścią i wstawiam do zimnego piekarnika.

W przypadku tego konkretnego kawałka, mięso piekło się 105min. - czyli 15 min nagrzanie piekarnika i 90 min. samo pieczenie.

Po lekkim ostudzeniu i wyjęciu można jeść, albo na ciepło, albo na zimno. Mojemu schabikowi dzisiaj towarzyszyło na talerzu pieczone jabłko i brokuły . Niestety fotki nie ma, bo zagadałam się z koleżanką i dopiero jak na talerzach niewiele zostało przypomniałam sobie o zdjęciu.
W każdym razie jakby ktoś chciał sobie taki schabik upiec to życzę - Smacznego!

Pozdrowienia ze stryszku :-))

14 komentarzy:

  1. Bardzo smakowicie wygląda :)A gdzie się kupuje takie naczynia? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przystępnie opisane wykonanie pieczeni, nawet ja bym sobie poradziła , a garnek , bardzo mi się podoba . Podobnie jak Ania jestem ciekawa gdzie można pytać o takie cudo .
    Wszystkiego najlepszego dla Ciebie z okazji dnia babci , wnuczek rośnie jak na drożdżach i ma piękne oczy .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.roemertopf.pl/news.php

    To jest polska strona firmy, która robi garnki rzymskie wszelkiego rodzaju. Niestety ceny takie mało przystępne. Warto rozejrzeć się w sklepach z naczyniami. Mam trzy takie garnki, największy właśnie z klasycznej serii firmy z linka.Ten, w którym piekłam schab jest średniej wielkości i najczęściej go używam. Kupiłam w zwykłym sklepie tzw. gospodarstwa domowego, chyba za 40 zł, jakieś 8 lat temu.Bardzo mi się spodobał, więc z czasem kupiłam jeszcze dwa. Planuję nabyć jeszcze jeden do pieczenia ryb, ale może trafię na allegro za bardziej przystępną cenę :-).
    Dziękuję bardzo za pozdrowienia i życzenia :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmmmmm.... Cudnie wygląda mięsko :))
    O zaletach garnka przekonałam się u koleżanek, jedząc ich mięska ;)) Dlaczego nie kupiłam? Nie wiem ;))

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglada apetycznie, też uzywam garnka o czym pisałam u siebie, ale smak jest !pozdrawiam
    ja ten garnek kupiłam w Czechach za jakies 100 koron

    OdpowiedzUsuń