wtorek, 30 maja 2017

" i jeszcze kocyk jakby skończyłam ;-) "

Skończyłam przyjemniejszą część czyli kwadraty połączone i całość obrobiona

Jak widać ta strona wygląda całkiem ładnie, czego nie da się powiedzieć o...
...miliony nitek do wszycia :-(. Jeszcze długa droga do końca.
Za to całkiem skończyłam wierzch poduszki z kilku pozostałych kwadratów ;-). Jeszcze tylko przydałoby się uszyć poduszkę hi hi.
Aktualnie w robocie jest : chusta dla koleżanki, koszyk dla innej koleżanki, koszyk dla małej Basi, kwadraty zaczęte zimą z myślą o szaliku i oczywiście czerwony sweterek, który po podwójnym pruciu jakoś mnie zniechęcił.
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.


8 komentarzy:

  1. Bardzo pracowicie spędzasz czas.
    A jak tam Twój ogródek na podwórku?
    regian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety moja pracowitość przejawia się tylko w jednej dziedzinie ;-). A podwórko...cóż prowadzę prace, że tak powiem zachowawcze. Jakoś nie mogę się zabrać żeby chociaż kilka zdjęć zrobić. Boli mnie kręgosłup i nie mogę się schylać, więc trochę mi trudno. Jeden sąsiad w ramach "pomocy" wsadził cebulki do jednej donicy. On generalnie lubi cebulki, bo jesienią też trochę powsadzał. Chyba uważa, że ja kocham chwasty wyrywać i inne takie , ponieważ w tej dziedzinie do pomocy się nie kwapi. Generalnie stosunek mieszkańców do podwórka się nie zmienił, a moje możliwości fizyczne znacznie zmalały. Może w sobotę się zmobilizuję i coś zdziałam, wtedy zrobię zdjęcia.
      Serdecznie pozdrawiam :-).

      Usuń
  2. Marysiu ,widzę ,że połknęłaś "szydełkowego bakcyla", tak dużo prac skończonych i jeszcze tyle w toku ;))
    hmmm...a jakby tak kocyk podszyć czymś i uniknąć przykrego zakańczania nitek ?- ale to tylko uwaga laika , który nie jest specjalnie cierpliwy , a taka ilość nitek do zakończenia zwyczajnie go przerasta ;)))
    Bardo ładny komplet , pasuje do stryszkowych klimatów , piękna stonowana kolorystyka .
    Pozdrawiam -Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym Irenko, że to nie tylko bakcyl, a wręcz zarazek wielki ;-). Dzisiaj skończyłam chustę dla koleżanki i jeszcze torby chciałabym dokończyć do poniedziałku, bo w środę idę do szpitala. Mam nadzieję, że się uda. Co do podszycia kocyka to byłby świetny pomysł gdyby miał być kapą, a tak będę te nitki wszywać i wszywać i....Najlepiej byłoby wszywać na etapie robienia kwadratów, ale tak mi się dobrze robi, że mi się wtedy nie chce i potem efekt jest jaki widać ;-). Może następnym razem będę bardziej zorganizowana, albo i nie. W torbach nie ma tego problemu bo ścieg gęsty więc od razu wrabiam. Może zresztą jest jakiś sposób na nitki, ale go nie znam. Ciągle jestem raczkującą "szydełkarką" ;-). Proste robótki sprawiają mi przyjemność do bardziej zaawansowanych nie jestem jeszcze gotowa. Pilnowanie wzoru jakoś niespecjalnie mnie pociąga.
      Serdecznie pozdrawiam :-).

      Usuń
  3. Przepiękne Twoje robótki Marysiu! Podziwiam wielce, bo nie mam cierpliwości do takiego zajęcia:)) Powodzenia w szpitalnym pobycie - do tego też trzeba ogrom cierpliwości.. I również czekam na zdjęcia ogródka podwórkowego... szkoda, że mieszkam tak daleko, pomogłabym Ci z wielką chęcią w pracach tam.. Dobrego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu :-). To szydełko to mi odrobinę padło na mózg ;-). Co do ogródka podwórkowego to chyba niestety zostałam pokonana.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Widać, że z kwadratów różne cudeńka można zrobić. Spokojnego i skutecznego pobytu w szpitalu- DUŻO ZDROWIA! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za życzenia. Kwadraty dają pole do różnych różności ;-).
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń