sobota, 4 marca 2017

"dlaczego tacy jesteśmy??? "

Nie lubię JSP, nie lubię tak bardzo, że przestałam oglądać jakiekolwiek wiadomości bo boli mnie brzuch jak patrzę na to co się dzieje. A ponieważ jednak chcę wiedzieć co się dzieje przestawiłam się na wiadomości czytane. Ale...ale chociaż owa partia przyprawia mnie o ból brzucha, a jakby rząd, prezydent i ministrowie przyprawiają  o mdłości to mam dosyć czytania , że ta chora rzeź drzew i mordowanie zwierząt zwane eufemistycznie polowaniem to wina owej partii. To po prostu nieprawda i szukanie usprawiedliwienia dla własnych poczynań. Owszem forsowanie głupawych niedopracowanych ustaw, które nie wnoszą niczego dobrego, a wręcz przeciwnie, jest jak najbardziej winą owej partii, ale ... Okey, ustawa o wycince weszła, niby prezydent przyklepał, ale ta bezprzykładna rzeź jaka się rozpętała to nijak nie jest winą tej durnej ustawy, tylko nas obywateli naszego kraju. To, że mogę coś zrobić nie znaczy , że zrobić to muszę. Przecież ustawa nie nakazała ogólnokrajowej wycinki, ustawa przedkładająca prawa strzelających przed prawami zwierząt też nie nakazała tego bezprzykładnego mordu jaki się odbywa. A jednak to wszystko się dzieje. Nie rozumiem tego, nie rozumiem ludzi, którzy to robią, ale przestańmy wreszcie dopatrywać się winy w innych, a spójrzmy na siebie.  Przecież to musiało w nas siedzieć skoro natychmiast jak się okazało, że w majestacie prawa można wycinać, można mordować, wielu ludzi tak ochoczo ruszyło do dzieła. Czy naprawdę my Polacy potrzebujemy zakazów, kar i wszechobecnych tabliczek typu " nie deptać trawników" żebyśmy zachowywali się po prostu przyzwoicie? Żyję już na tyle długo, że z całą pewnością mogę stwierdzić, że nic nie trwa wiecznie, każda władza ma swój koniec. Są rzeczy, na które tzw. przeciętny  obywatel nie ma wpływu, ale to jak się zachowujemy zależy tylko od nas. Czy doraźne korzyści są ważniejsze od parku, który jest nie tylko przyjemnością dla ludzi, ale też domem dla różnych istot, które mają takie samo prawo do życia jak my ? To, że obecny styl rządzenia propaguje podziały społeczne, dzieli zamiast jednoczyć, obraża, próbuje zastraszać i ograniczać prawa pewnych grup nie oznacza, że musimy to akceptować, godzić się z tym i usprawiedliwiać własne uczynki poczynaniami rządzących. Zamiast obwiniać innych spojrzyjmy na siebie i zastanówmy się nad naszym własnym postępowaniem. Boli mnie to co się dzieje, to co robimy zwierzętom,  drzewom i ogólnie przyrodzie. Boli to, że jesteśmy podli dla siebie nawzajem. Ale czy to na pewna wina obecnej władzy?, czy jak władza się zmieni, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki staniemy się nagle pełni empatii i dobrzy dla siebie nawzajem? Że przestaniemy krzywdzić zwierzęta?  Ze smutkiem stwierdzam, że nic takiego się nie stanie. Nie wiem co musi się wydarzyć żebyśmy się opamiętali. Czy naprawdę chcemy żyć w kraju gdzie sąsiad nienawidzi sąsiada, młodzieńcy w zielonych koszulach szaleją na ulicach, kobiety są pozbawione prawa decydowania o sobie, garstka ludzi decyduje co jest prawdą i co mamy myśleć? Gdzie zwierzęta mieszkają w ZOO, a zamiast prawdziwych drzew od przypadku do przypadku stoją donice z rachitycznym krzaczkiem? Czy naprawdę nie obchodzi nas nic poza własną doraźną korzyścią? Jakoś trudno mi uwierzyć, że tylko zwolennicy JSP ruszyli z wycinką. Przestańmy wreszcie zasłaniać się działaniami JSP i weźmy odpowiedzialność za to co robimy. Wielkie litery w internecie to krzyk, więc krzyczę:
                                 TO, ŻE MOGĘ  NIE ZNACZY, ŻE MUSZĘ
Żadna partia nie uczyni nas złymi lub po prostu bezmyślnymi ludźmi, jeżeli sami nie zechcemy takimi się stać.
 Dzisiaj w Przemyślu był piękny dzień, a mi jakoś smutno.
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku

10 komentarzy:

  1. Marysiu, uważam dokładnie tak samo. Jednak zauważ, że tp właśnie JSP dała przyzwolenie. Jak mniemam ktoś dostał porządnie od kogos innego w łapę i nagle przestaliśmy chronić żubry,parki narodowe, stuletnie drzewa,nawet w ochronnym okresie lęgowym. Nikomu JSP nie nakazuje wycinki drzew i zabijania zwierżąt, ale umożliwia. Ani carowie, ani hitlerowcy tego nie zrobili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ to właśnie napisałam, że są winni uchwalania durnych uchwał, które to wszystko umożliwiają. I treść i sposób uchwalenia budzą co najmniej wątpliwości.Bezrefleksyjne podpisywanie wszystkiego jak leci też mnie zadziwia. Czy jednak ludzie musieli jak w amoku rzucić się do wycinki zabijając nie tylko drzewa, ale wszystko co w nich żyło ? Tego nie rozumiem, tej totalnej bezmyślności i krótkowzroczności.Przeraża mnie skala tego co się dzieje. Czy zawsze byliśmy tacy bezmyślni czy to jakaś zaraza mentalna się szerzy ? A skoro ludzie tak ochoczo skorzystali z możliwości niszczenia wszystkiego co się da czarno widzę efekt przyszłych wyborów.

      Usuń
  2. ...dlaczego tacy jesteśmy ?
    też się czasem zastanawiam komu przeszkadza porządek na ulicy , cisza i czyste powietrze . Myślę o tym zawsze gdy rano wychodzę z domu , a na chodniku i pasie zieleni pod płotem swojej posesji / pozamiatanym i wygrabionym dzień wcześniej / znajduję ekskrementy , śmieci , puszki i butelki .
    Z czasem znalazłam odpowiedz : odchody zostawiają psy sąsiadów , którzy wieczorem lub wcześnie rano wychodzą z pupilami na spacer , jest ciemno więc nikt nie zobaczy ,że po nich nie sprzątają .
    Śmieci należą do sąsiadów , którzy wystawiają kubły na ulicę / bo w ten prosty sposób rozwiązują konieczność pilnowania terminów ich wywozu /, a tam są rozrzucane przez biegające luzem psy i bezpańskie koty .
    Gdy zmrok zapadnie nie próbuję otwierać okien bo powietrze na zewnątrz jest aż gęste od dymu z palonych śmieci , chyba też opon bo czuć gumą .
    Straż Miejska skontrolowała kilka domów i niestety potwierdziły się moje przypuszczenia .
    Kara 500zł nic nie zmieniła , wieczorami nadal z kominów unosi się śmierdzący dym.
    Śmieci pochodzące z gosp. domowych są nad jeziorem ,w lesie i na wolnych działkach , nawet na cmentarzu .
    Nie wiem "dlaczego tacy jesteśmy?" , ale niestety jesteśmy i to mnie dobija .
    Co roku wyjeżdżam z siostrzenicą nad morze i tam jest dopiero horror , ścieżka nad morze zasypana śmieciami , plaża wieczorem usłana śmieciami .Na drugi dzień ci sami ludzi idą na plażę i szukają niezaśmieconego kawałka piasku na rozłożenie koczowiska . Gdyby dzień wcześniej nie zostawili tam swoich śmieci , mogliby leżeć w tym samym miejscu .
    Na naszym osiedlu zrezygnowano z ogólnodostępnych kontenerów na :szkło , papier i plastiki bo ludzie wrzucali tam dosłownie wszystko co było im zbędne.
    Może kolejne pokolenia wreszcie pojmą powagę problemu i ,że nie jest to problem "rządzących " , służb sprzątających czy "kogoś tam" , ale ,że jest to problem każdego indywidualnego człowieka .
    Wszyscy mamy dzieci lub wnuki ,młodych ludzi których kochamy , jaki świat im zostawimy ?
    my przeminiemy , po nas przyjdą następni i co zastaną ?
    Niedługo "sprzątanie świata " / także w mojej okolicy . W takiej akcji zawsze najliczniej uczestniczą dzieci i młodzież , mam nadzieje ,że z tego nie wyrosną i jako dorośli będą mądrzejsi od nas .
    Pozdrawiam /wczoraj był piękny dzień na sprzątanie , co wykorzystałam ,niestety nie mam wpływu na durne uchwały tam to dopiero jest ugór/śmietnik do ogarnięcia /- Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Irenko. Ciągle słyszy się narzekania, że chodniki i trawniki "udekorowane" psimi kupami, że wszędzie walają się śmieci, że ludzie palą czym popadnie i.t.d. A to wszystko nie bierze się z niczego, sami to robimy. Ale zamiast przyjrzeć się sobie uprawiamy spychologię i zawsze to nie ja, to jakiś on. Pies po sobie nie posprząta, a załatwić się musi. Powinien to zrobić właściciel. I nie rozumiem dlaczego to taki problem. Mój tato mający osiemdziesiąt kilka lat idąc z psem na spacer bierze woreczek i kawałek papierowego ręcznika. Piesek jest tak nauczony, że jak zrobi co trzeba siada i nie idzie dalej dopóki kupy się nie sprzątnie. Taka historyjka z zeszłego roku, byłam we Wrocławiu przez miesiąc jak tato wyszedł ze szpitala po zawale. Idziemy z koleżanką i piesą po chodniku, mija nas młodzieniec z bokserem, który przysiada na środku chodnika i zostawia olbrzymią kupę. Moja malutka piesa też przysiada na trawniku, wyciągam woreczek, zabieram. Koleżanka mówi, po co zbierasz, zobacz co tamten zostawił na środku chodnika. Ale ja sprzątam po swoim psie bez względu na to czy kto inny to robi czy nie. Kiedyś na deptaku nad Sanem zwróciłam uwagę panu z owczarkiem, pan w nieco obelżywych słowach powiedział, żebym się odczepiła. Ale tym razem los zadbał o sprawiedliwość, bo chwilę później wielu ludzi miało okazje usłyszeć co pan ma do powiedzenia jak wdepnął w kupę pozostawioną przez innego pieska. Zimą wszędzie wiszą plakaty "kochasz dzieci nie pal śmieci", a smród rozchodzący się z kominów jak był tak jest. Puszki, butelki, papiery walające się po ulicy to norma. Jak zwrócisz komuś uwagę to w najlepszym razie popatrzy jak na idiotkę. Podrzucanie swoich śmieci do cudzych kontenerów. To wszystko robimy my bez względu na to jaka partia rządzi. Tylko od nas samych zależy czy będziemy żyli w brudnych śmierdzących pozbawionych zieleni miastach. Oczywiście ani Ty, ani ja nie mamy wpływu na to, że jakiś chciwy pozbawiony mózgu osobnik wykorzysta durną ustawę uchwaloną przez równie chciwych bezmyślnych posłów, ale to jak się zachowujemy w przestrzeni społecznej zależy tylko od nas. Dwa dni po Światowych Dniach Młodzieży widziałam pole gdzie przebywali pielgrzymi. Zostawili po sobie jedno wielkie śmietnisko. Pewnie jestem głupio naiwna, ale bardzo mnie to zaskoczyło. Tam było pełno kontenerów. Wystarczyło pozbierać swoje śmieci do reklamówki i wrzucić do kontenera. Ale chyba niewielu osobom wpadł taki pomysł do głowy. Chcąc zmieniać świat zacznijmy od siebie. Obecna władza nie spowodowała, że nagle zaczęłam rzucać śmieci tam gdzie akurat stoję, pluć na ulicy, pisać po murach, rzucać kamieniami w bezdomne psy i koty i maszerować wykrzykując "Polska tylko dla Polaków. I żaden niemiłościwie nam panujący tego nie zmieni. Wielkie zmiany zaczynają się od małych, więc może na początek zacznijmy od psich kup, butelek i innych śmieci. Nie wyrzucajmy tychże śmieci do lasu bo to też forma niszczenia owego lasu. Może wtedy ten co dzisiaj lekką piłą wycina drzewa w miastach i hektary lasu też się chwilę zastanowi. I zacznijmy odpowiedzialnie wybierać, bo to od nas zależy kogo sobie do rządzenia wybierzemy.
      Serdecznie pozdrawiam Irenko.

      Usuń
  3. Dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że mogłam przyjść z rewizytą. Dziś wpadłam tylko na chwilkę, ale z przyjemnością pobędę u Ciebie "na dłużej".
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Marysiu! Prawda - trzeba być przede wszystkim człowiekiem i przede wszystkim być "w porządku", bez względu na to, kto u władzy.. tyle w naszym kraju złych emocji, zawiści, złych słów..A życie mija.. i po co tak.. Mimo wszystko uśmiechu i wiosennego słonka życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Aniu. Niestety tej zwykłej elementarnej ludzkiej przyzwoitości zaczyna nam brakować. Przyzwoitość jest niemodna. Dajemy się podpuszczać różnym złym ludziom. Coraz trudniej nam ze sobą rozmawiać. Nie wiem komu zależy na tym żebyśmy skakali sobie do gardeł i zaczynali się nienawidzić. A to co się dzieje w ostatnich dniach, to jak rząd poniża nas obywateli i ośmiesza Polskę jest nie do pojęcia.

      Usuń
  5. Jest nas wielu, ktorzy myslimy tak jak Pani! Naprawde wielu!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny. Oby miała Pani rację, bo patrząc na to co się dzieje... po prostu mi smutno.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń