sobota, 10 grudnia 2016

"jeszcze w temacie kotów (sweterkowych drani)"

Gruby i chudy, czyli trochę jakby na wzór Gacusia i Antośka. Szary to Zygmuś a pomarańczowy Paluszek ;-).
Od ostatniego postu zrobiłam kilka wianków, serduszek i innych świątecznych ozdób, ale szło to z ręki do ręki i nawet nie zdążyłam zdjęć zrobić. Do domku jeszcze nic :-(. Pogoda jakaś zniechęcająca a czas umyka, do świąt już tylko dwa tygodnie,ech...
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku
p.s. Diablik dotarł do właściciela i skoro razem śpią to chyba się spodobał ;-).

4 komentarze:

  1. Cudnej urody kotki.
    Nie wiem czy to pogoda, czy zmęczenie pracą zawodową, ale żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce.
    Pozdrawiam.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam ogólnie gorszy okres i na ciele i na duchu co niestety widać po tym chaosie wokół mnie. Mniej więcej za miesiąc jadę do Gliwic na kontrolę, a że czuję się niestety gorzej to stres zaczyna działać. Staram się nastawiać pozytywnie, ale to nie takie proste. Za to koty sweterkowe odrobinę poprawiają humor ;-).
    Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne te koty , wydają się bardzo ciepłe , w sam raz do przytulania w taki pochmurny dzień jak dzisiejszy .
    Pozdrawiam Irena

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry Irenko ;-)
    Koty są mięciutkie i do przytulania jak najbardziej się nadają. Pogoda jest brzydko mówiąc do bani, szaro, mokro i jakoś tak dołująco. W domu trochę klimat zmieniają grudniki, które tym razem postanowiły zakwitnąć wszystkie. Nie są tak spektakularne jak wiosną, ale i tak ładne. Szkoda tylko, że nie poczekały do świąt ;-).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń