niedziela, 13 listopada 2016

" zasypało, zawiało nas "

No i mamy pierwszy śnieg w tym roku. Nie żałuje sobie i sypie od wczorajszego wieczora.


Trochę koloru z otrzepanych i postawionych kwiatków. Jeszcze wczoraj wyglądały całkiem ładnie. Dzisiaj poprzewracane doniczki i połamane łodygi. Na początek ciut za dużo tego śniegu ;-). Spędziłam w tym tygodniu kilka godzin na podwórku sprzątając przekwitłe rośliny i zbierając liście. Zostawiłam  to co jeszcze dobrze wyglądało i to był błąd hi hi.

Odśnieżyliśmy przed kamienicą i dojście do kontenera na podwórku i ja jako ofiara śniegu hi hi.


Serdeczne pozdrowienia z zaśnieżonego stryszku.



8 komentarzy:

  1. Pierwsze moje skojarzenie, po zobaczeniu Twoich zdjęć, to piosenka Andrzeja Rosiewicza "Zenek blues".
    Na Pomorzu Zachodnim po odrobinie śniegu, który spadł nie ma już śladu.
    Pozdrawiam ciepło.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Regian ;-).
    "Rusz się Zenek, śnieg na dworze..." hi hi.Mam nadzieje , że to nie jest zapowiedź tegorocznej zimy. Ostatnie dwa lata byliśmy rozpieszczani i zima była tylko w kalendarzu. Śnieg na feriach jest cudowny, ale taki codzienny w mieście to nic przyjemnego, aczkolwiek śnieżne święta...
    Serdeczne pozdrowienia z chwilowo bardzo zaśnieżonego Przemyśla.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow.. aż tak ?
    U nas tymczasem z zimowych akcentów tylko szron i mróz . Poza tym panuje kolorowa jesień ,od czasu do czasu skąpana w deszczu.
    Trzeba odgruzować szypy i zmiotki do śniegu bo zima w tym roku chyba zaatakuje wcześniej niż zazwyczaj. Może w tym roku święta będą jak z obrazka , bo św. Marcin" jednak przyjechał na białym koniu " , do południa w piątek było srebrzyście- biało .
    Parada odbyła się bez opadów , rogale rozeszły się jak świeże bułeczki ;) - święto uważam za udane i godnie uczczone .
    Pozdrawiam -Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak ;-). Padało całą noc i cały dzień. Teraz przerwa. Na stryszku ciemnica, dobrze że mamy okienko, przy paleniu dostęp powietrza jakby niezbędny jest. Śnieg na święta jest super, ale taki codzienny już niekoniecznie. W takie dni jak dzisiaj jestem szczęśliwa z posiadania piecyka ;-). Pali się, jest ciepło, siedzisz sobie opatulona kocykiem z książką, herbatą i kotem obok.
      O rogalach krążą legendy, podobno są niesamowite.
      Serdeczne pozdrowienia z zasypanego stryszku.

      Usuń
  4. Eeeeeeee...koszmarek jakby. U mnie w dolince tylko poranny szron, ale po za dolinką śnieg podobno był i to spory. Współczuwam ofiaro śniegu, bo to głupiego robota. Jakby u mnie spadło, to nawet łopaty nie mam. Podobno śnieg był 4 lata temu i tylko tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie współczuwam hi hi, ale sporadycznie da sie przeżyć, gorzej jak zima postanowi zaszaleć w tym sezonie ech...

      Usuń
  5. Ojjj:) Rzeczywiście Was zasypało:) Po naszym świątecznym prawie nie ma już śladu, jutro ma padać wielki deszcz... Święta ze śniegiem, czemu nie:)) Ale tak w ogóle - to śnieg jest fajny w małych ilościach:) Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anex ;-)
      Przy religijnym stosunku do śniegu jaki panuje w Przemyślu, (Bóg dał, Bóg weźmie)nic, a nic za nim nie tęsknię.
      Pozdrawiam ;-).

      Usuń