piątek, 7 października 2016

"czarny protest'- komentarz do komentarzy

Ostatnio gorzej się czułam i trochę mi siadła psychika, stad długa przerwa. Ale śledziłam co się dzieje w sprawie ustawy antyaborcyjnej i kiedy w poniedziałek zadzwonił do mnie kolega, że za godzinę zaczyna się protest na Rynku zebrałam się w sobie i poszłam. Dlaczego to zrobiłam?- wcale nie dlatego, że jestem gorącą zwolenniczką aborcji. Uważam jednak , że ten projekt jest po prostu potworny. Na stronie projektodawcy jest tylko suchy tekst ustawy, więc ja akurat nie bardzo pojmuję jak to ma wyglądać w praktyce. Np. matka dziecka poczętego jeżeli poroni nieumyślnie nie będzie podlegała karze więzienia. Czy to oznacza , że każde poronienie będzie badane przez sąd, który zadecyduje jak doszło do poronienia i ewentualnie nie ukarze , albo jednak ukarze matkę? Jaka ma być kwalifikacja takiej decyzji? Karze ma podlegać osoba, która przyczyni się do poronienia i tu brnąc w opary absurdu- czy jak matka opiekując się posiadanym dzieckiem poroni swe dziecko poczęte to matka i owo posiadane dziecko będą uznani za winnych poronienia? Odnoszę wrażenie, że oprócz punktu zobowiązującego Państwo do pomocy matce w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że do ciąży doszło w wyniku czynu karalnego lub dziecko poczęte urodzi się z ciężkimi wadami jest w projekcie mowa wyłącznie o karach jakim ma podlegać ewentualna matka, lekarz, jak również osoby wokół  matki. Jak ma wyglądać owa pomoc do której zobowiązane zostanie Państwo? Jak na razie ta pomoc jest delikatnie mówiąc daleka od ideału. W zasadzie każdy z punktów projektu budzi moje wątpliwości. Postępowanie w przypadku zagrożenia życia , czy też badania prenatalne. Brak precyzji daje możliwości do bardzo dowolnej interpretacji.
To jest jakby punkt pierwszy.
Punkt drugi dotyczy kobiety jako takiej. Już obowiązująca ustawa jest bardzo restrykcyjna, na dodatek wielu lekarzy uchyla się od wykonywania jej zapisów w dozwolonych przypadkach. Podobno mamy  równość płci wobec prawa, ale w praktyce niezupełnie tak jest. Zadziwia mnie jak wielu mężczyzn wypowiada się w tej kwestii w sposób radykalny, a przecież wprawdzie można dokonać zapłodnienia komórki poza organizmem kobiety, ale już ten organizm jest niezbędny do rozwoju tejże. Czyli bez kobiety nie ma dziecka. Dlaczego więc dąży się do pozbawienia kobiety prawa do podejmowania decyzji dotyczącej jej życia ? Ilu z tych radykalnych obrońców życia w przypadku trudnej sytuacji oddali się w podskokach ? Ich nikt nie planuje karać za porzucenie matki z chorym lub pochodzącym z gwałtu dzieckiem. Abstrahując od wyboru jakiego dokona,  kobieta powinna ten wybór mieć.
I punkt trzeci w kwestii komentarzy. Czy naprawdę osoby myślące inaczej niż protestujące kobiety muszą je tak obrażać? Przecież nie ma przymusu dokonywania aborcji. Jeżeli ktoś jest ze względu na wiarę, przekonania , zresztą obojętnie czym się kieruje przeciwny to niech tego po prostu nie robi. Z komentarzy dowiedziałam się że,
jestem morderczynią nienarodzonych
lewacką szmatą (to delikatnie, bo było bardziej wulgarnie)
osobą sterowaną przez jakieś "tefałeny", która sama nie wie o co protestuje bo projektu na pewno nie czytała ( ja czytałam na stronie projektodawcy, ale jest też dostępny na wielu stronach w internecie)
babą po menopauzie - cóż baba po menopauzie nie przestaje być kobietą. Na temat ustawy bardzo wiele do powiedzenia ma posłanka Krystyna Pawłowicz, która jest nie tylko po menopauzie, ale też dzieci nie posiada. Jak również wielu panów, którzy wprawdzie po menopauzie nie są , ale dzieci nie rodzili. I  kolejni panowie, którzy są kawalerami w zaawansowanym wieku i wielu z nich uważa, że "kobieta jest tylko trochę gorsza od mężczyzny" o czym zapewniają z ambony. I tu komentujący nie mają zastrzeżeń, więc dlaczego mają je w przypadku protestujących kobiet ?
wygłupiam się i ośmieszam zamiast domem się zająć
jestem kanalią
pie....ą feministką
czerwoną hołotą
i.t.d. w tym stylu
Protest w Przemyślu w stosunku do innych miast był niewielki, ale jestem dumna, że się odbył i mogłam wziąść w nim udział. Nie wymagam, żeby wszyscy podzielali moje poglądy, ale powinnam mieć do nich prawo i domagać się ich poszanowania tak samo jak poszanowania swoich domagają się ci, którzy myślą inaczej.Obrzucając błotem nie zmienicie poglądów kobiet i wspierających je mężczyzn, którzy też uczestniczyli w proteście. Wyśmiewanie i pogarda nie prowadzą do porozumienia. To wszystko jest bardzo smutne. I na koniec pytanie - ilu z tzw. obrońców życia poświęca swój czas na pomoc matkom chorych dzieci? ilu z nich pracuje jako wolontariusze w zakładach gdzie spędzają całe swoje życie osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji ?
Nie wiem czy komuś będzie się chciało czytać ten przydługi wpis na temat omówiony wzdłuż i wszerz, ale milczenie oznacza przyzwolenie, a ja się stanowczo nie zgadzam.
 Jesienne pozdrowienia ze stryszku





15 komentarzy:

  1. Czytać sie chciało i do tego podpisuje się pod tym obiema "rencami". Pozdrawiam Mamysz-anik

    OdpowiedzUsuń
  2. Po "lewackiej szmacie" musiałam czyścić mój nowy śliczny laptok na raty he he. Bo piłam kawę i oplułam. Się oraz komputer:-)))). Jako że mnie wychowywałaś, w/w szmatą jestem również, a to z uwagi na zgodność poglądów. Nie mogłam co prawda w proteście osobiście uczestniczyć, jednakże w przestrzeni publicznej jaką jest FB otwarcie przedstawiałam swoje poglądy. Więc jako szmata oddalę się wykonywać czynności szmacie przynależne-ide sprzątać. Trzym się Sisetrze i i nie bierz do siebie słownictwa ideologicznych dewiantów. Buźka:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się absolutmą nie przejmuję i nie biorę do siebie. Ten poziom kultury nazewniczej mówi li i jedynie o piszących nie o adresatkach. O tak poważnych sprawach nie powinno się wypowiadać na poziomie rynsztoka.
      I gratuluję nowego, aczkolwiek oplutego ;-) laptoka.

      Usuń
  3. Lewacka szmata to brzmi dumnie... Kasia L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dumnie czy nie , ja to się zastanawiam co mówiący miał na myśli ? Bo dlaczego akurat szmata ? I dlaczego lewacka?, bo jeśli chodzi o lewicę jako taka to najwyraźniej miał braki w wykształceniu światopoglądowym. Daleko nie szukając w bardzo komunistycznej swego czasu Rumuni był całkowity zakaz aborcji i po obaleniu Światła tego kraju mogliśmy zobaczyć czym to skutkowało. W każdym razie lewak niekoniecznie jest synonimem zwolennika aborcji.

      Usuń
  4. Dziękuję Marysiu za ten post:), ważny głos w dyskusji.. Podpisuję się pod tym co napisałaś:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anex. Każdy punkt tego projektu przyprawiał mnie o zgrzytanie zębów. Całkowity zakaz aborcji i jak chce kolejna grupa antykoncepcji nie poprawi dzietności. Jakoś w Anglii gdzie aborcja jest dozwolona Polki nie mają oporów przed rodzeniem dzieci, więc raczej nie o to chodzi. Poza tym nie bardzo rozumiem jak zmuszanie kobiety do urodzenia dziecka całkowicie niezdolnego do życia ma sprawić, że staniemy się przykładem moralności dla Europy. Jak na razie ludzie raczej mało pozytywnie reagują na ulicy na widok upośledzonych w taki czy inny sposób dzieci. A te dzieci są w na tyle dobrym stanie, że nie potrzebują aparatury podtrzymującej życie. Ilu z tych obrońców życia widziało na własne oczy osoby bez twarzy, ze zdeformowanymi czaszkami, bez kończyn, z otwartymi jelitami?. Ilu z tych obrońców poszło do ośrodków, w których te osoby przebywają od urodzenia do śmierci często przywiązani do łóżek.. A są skazane na ośrodki opiekuńcze wcale nie dlatego, że "podłe matki" je porzuciły, ale wymagają specjalistycznej opieki niemożliwej do zapewnienia w domu. Widywałam takie niemowlęta tylko przez miesiąc 40 lat temu i nadal je pamiętam.Ech to wszystko jest bardzo trudne i smutne. Dzisiaj pan marszałek Karczewski powiedział, że osoby przeciwne ustawie są niewyedukowane, a ja uważam , że trochę takiej "edukacji" twarzą w coś co twarzą wedle przyjętych kryteriów nie jest przydałoby się panu Karczewskiemu.

      Usuń
    2. Wiesz.. mnie się wydaje, że w większości spraw o których teraz się "dyskutuje" nie chodzi o rozmowę na argumenty.. A o to, że tak ma być, bo my tak chcemy".. i to jest dramat..ech.. a taka edukacja o jakiej piszesz bardzo by się przydała, jak najbardziej.. pozdrowienia serdeczne!

      Usuń
  5. I to się właśnie u nas nazywa wolność... nawet nie można wyrazić głośno swojej opinii, swojego zdania.
    Podpisuję się pod tym, co napisałaś obiema rękami.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu. Na razie jeżeli tylko jesteś odporna na obelgi i inne przykre zachowania możesz swoje poglądy wyrażać, ale to jakby nie o to chodzi. W końcu nie powinno się dyskutować o poważnych sprawach na ulicy i tu z rządzącymi się zgadzam. Niestety ci sami rządzący widzą tylko swój jedynie słuszny cel i nie dopuszczają innych opcji, więc pozostaje tylko taki sposób protestu. Obawiam się , że do tych akurat rządzących i tak nic nie dotrze bo są mistrzami manipulacji. I tak jeden z ministrów o imieniu Antoni wygłosił przemowę, w której stwierdził, że wycofali się z tego projektu by ustrzec naród przed nienawiścią ze strony protestujących kobiet. To, że ośmielam się mieć inne poglądy niż ów minister nie oznacza, że go nienawidzę. Nienawiść to mocne uczucie i szkoda mi marnować energię na ludzi tego typu. Wolę ją zużytkować bardziej produktywnie. Nic nie trwa wiecznie i oni też kiedyś przeminą, niestety to co po sobie zostawią może mieć dłuższy żywot, więc trzeba się tak czy inaczej przeciwstawiać i nie być obojętnym.

      Usuń
  6. młoda duchem jak zawsze - rozważna - piękna kobieta i człowiek
    jak dobrze jest tu zajrzeć

    ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. Wczoraj znowu był protest i przyszło trochę ludzi. Odniosłam wrażenie, że połowa to byli mężczyźni. Takie wsparcie jest bardzo ważne. Szczególnie tu u nas. Wszyscy ginekolodzy na Podkarpaciu podpisali klauzulę sumienia cokolwiek znaczy to wyrażenie. Bo dla mnie lekarz odmawiający kobiecie leczenia nie ma żadnego sumienia. A słyszałam, że odmawiają nawet wypisywania recept na środki antykoncepcyjne. Relacja lekarz-pacjent powinna sią opierać na zaufaniu, a jak mam zaufać lekarzowi, dla którego klauzula sumienia jest ważniejsza od mojego zdrowia. Skąd mam wiedzieć co uzna za podlegające owej klauzuli ? To jest chore. Wiele kobiet jest przeciwnych protestowi. Wczoraj idąc na rynek słyszałam bardzo nieprzychylne komentarze, nie rozumiem tego. Tu nie chodzi przecież tylko o ten projekt, ale o poszanowanie godności kobiety.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem i jestem z Ciebie dumna!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń