Sowa do zawieszenia, np. na drzwiach zamiast świątecznego wianka, albo gdziekolwiek :-)).
Koleżanka zobaczyła domki na drzwiach i zapytała czy mogłabym uszyć dwie sowy w ramce z gałęzi. Do rysowania talentu to ja nie mam, ale powiedzmy, że narysowałam sobie szablon sowiej postaci i uszyłam taki prototyp. Taki bardziej sowi facet mi wyszedł, a Ela chce dziewczyny, ale myślę, że to już kwestia dopracowania wyrazu sowiego oblicza.
Natomiast dla siebie uszyłam domkową uliczkę. Zaraz po świętach przyjadą dzieci i Piotruszko, więc musi być prawdziwa choinka. Niewielka bo inna się nie zmieści pod skosem z dala od piecyka. Pomyślałam sobie, że uszyję domkową uliczkę wokół doniczki i oto efekt.
serdeczne pozdrowienia ze stryszku :-)
Piękne te szmatkowe twory. A uliczka zwala z nóg.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
regian
Regian, dziękuję bardzo. Chyba to moje wewnętrzne dziecko wychodzi na zewnątrz :-)).
OdpowiedzUsuń