Dzieła sztuki to to nie są,nie wysilałam się twórczo ale i tak jestem zadowolona. Dostarczyło mi to szycie zajęcia dla rak i odpoczynku dla głowy :-)). Jestem gotowa do dalszych wyzwań hi hi. Na początek muszę posprzątać bo pył z materiałów jest dosłownie wszędzie, a wycieranie kurzu było jakby bezsensowne, skoro codziennie pyliło od nowa. Pierwszą torbę pokazuję z dwóch stron. Praktycznie wszystkie z wiszących mają dwie strony, ponieważ nie starczało mi już kawałków i musiałam kombinować . Myślę , że nie ma to większego znaczenia dla wartości użytkowej "obiektów". Ta torba powstała z niewielkich kawałeczków. Po prostu nie umiem wyrzucić żadnego kawałka szmatki.
Serdeczne pozdrowienia od opętanej torbami mieszkanki stryszku ;-)).
śliczne wyglądają jak patchwork :-)
OdpowiedzUsuńAaaaaach!
OdpowiedzUsuńJak ślicznie się u ciebie zatorbiło!
Cudne są! I bardzo niepowtarzalne.
Ogarnęło Cię jak widzę torbowe szaleństwo:))))
OdpowiedzUsuńTorby piękne.
Dbaj o siebie proszę !
Pozdrawiam serdecznie!!!
Torby są fantastyczne. Podziwiam niepowtarzalny kunszt.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarysiu:) Jakie śliczne!!! Mam nadzieję, że już zdrowa jesteś:) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńTorby się sprawdzają w "noszeniu", miałam już wieści :-)w tej materii. Sama zresztą też użytkuję.Pewnie jeszcze przed latem jakieś uszyję , nawet mam jakieś tam pomysły, ale chwilowo przerwa. Myślę , że 29 to naprawdę wystarczająca ilość póki co.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe komentarze. Dzisiaj wiało i deszczowo było, ale chyba jakieś powiewy wiosny już czuć i jakby zdrowsza jestem :-)).
Torby cudne:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Potwierdzam, że torby są cudne!!
OdpowiedzUsuńWiem, bo stałam się szczęśliwą posiadaczką dwóch sztuk. Nie mogłam zdecydować się na jedną, no po prostu nie mogłam! :)))
Bardzo dziękuję Marysiu jeszcze raz :))))
jak moc jest w Tobie? ja zawsze przychodzę tu po energię - dzięki
OdpowiedzUsuńsłucham sobie - http://www.myspace.com/eyebnd/radio
może pobuszujecie - jest po czym