piątek, 28 kwietnia 2017

"zielone kwadraty w trakcie łączenia i o zdjęciach w internecie"

Pokazywałam jesienią zielone kwadraty. No, pokazałam, a potem poskładałam i tak sobie czekały. W ramach postanowienia, że na jedną nową robótkę przypadnie jedna robótka odłożona, jako pierwsze załapały się właśnie one. Zaczęłam we wtorek i nawet mi idzie, mam tylko nadzieję, że nie zabraknie mi włóczki na łączenia. Łącze ostatnim okrążeniem, więc byłoby niefajnie bo nie da się zakombinować. Ostateczna wersja jest nieco inna niż ta , którą pokazałam jesienią, ale wydaje mi się , że lepsza. Co prawda na pierwszy rzut oka niewiele widać, bo nie umiem uchwycić kolorów. W rzeczywistości różnice w odcieniach są bardzo wyraźne. Myślę, że kocyk wyjdzie całkiem ładny ;-). Oczywiście samo zrobienie to małe miki w porównaniu z czekającym mnie potem wszywaniem nitek. Obiecuję sobie, że następne to już będę wszywać od razu przy każdym zrobionym kwadracie, ale jakoś nic z tego nie wychodzi.


Na zdjęciu ze Stefanem ;-)widać, że kolory kocyka doskonale pasują do poduchy.
A teraz z zupełnie innej beczki. Na facebooku ktoś zamieścił post, że sprzeda kwiatki szmaciane i swą propozycję zilustrował zdjęciem. Jak się potem okazało cudzym. Owa osoba miała pecha bo na tym samym profilu reklamowała swoje produkty autorka zdjęcia. Czyli sprawa się rypła. To co się rozpętało nawet trudno opisywać. Osoba się tłumaczyła, że zdjęcie było w internecie, niepodpisane, więc nie widziała problemu. Opinie były skrajne.
Dla mnie w tym konkretnym przypadku sprawa jest oczywista. Chcesz sprzedawać produkt reklamujesz go zdjęciem rzeczywistym. Korzystając z cudzego zdjęcia sprzedajesz cudzy produkt. I nie zmienia tego fakt, że osoba nie napisała, że to jej zdjęcie, bo nie napisała też , że wzięła je z określonego miejsca w internecie jako poglądowe.
Komentujący mocno się podzielili w opiniach i padły naprawdę ostre słowa. Uważam, że nie powinno się nikogo wyzywać, ale nie jest to też zupełnie błaha sprawa jak uważali niektórzy. Bo jednak ktoś reklamował swój produkt cudzym zdjęciem pokazującym pracę autora tegoż zdjęcia, czyli....
Nie każdy niestety jest tak twórczy, że wszystko co zrobi jest wyłącznie jego autorskim projektem i wiele z nas szuka inspiracji w internecie. Ale co innego inspiracja, a co innego dokładne skopiowanie czyjejś pracy i podanie jako swojego pomysłu. Tak się po prostu nie robi i tak samo nie powinno się używać zdjęcia produktu kogoś innego do reklamowania własnego wyrobu. Wiadomo, że w internecie to właśnie zdjęcie sprzedaje produkt i jak jest ładne to więcej osób przyciągnie. Ale ja zakładam, że osoba sprzedająca pokazuje mi właśnie to co sprzedaje, a w tym konkretnym przypadku tak niestety nie było. Nie ukrywam, że lubię piękne zdjęcia i podziwiam jak niektórzy potrafią pokazać to co robią, tym bardziej, że tego to na pewno nie potrafię ;-). Jednak jak chcę coś kupić to zwracam uwagę nie tylko na urodę fotografii. Wielu ludzi kupuje jednak oczami i jak już dostaną to czym się tak zachwycili bywa różnie. Tak więc lepiej pokazać dzieło rąk własnych, żeby uniknąć pretensji i rozczarowania. I chociażby dlatego, nawet pomijając inne aspekty nie powinno się ilustrować własnej pracy cudzą. I żadne tłumaczenia takie czy inne mnie nie przekonują.
A jakie jest Wasze zdanie?
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku

12 komentarzy:

  1. Jak zwykle piękne "rękoczyny". A co do korzystania z cudzego zdjęcia to zwykła bezczelność. Owszem często bywa tak, ze patrząc na zdjęcie potrafimy odtworzyć dany przedmiot. Jednak korzystanie ze zdjęć innych osób, przy sprzedaży własnych tworów jest nieuczciwe. Sama wystawiam na Allegro swoje prace, ale zdjęcia ( raz lepsze, raz gorsze)przedstawiają rzeczywisty przedmiot.
    Pozdrowiam ciepło.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odwiedziny :-).
    Sama się nie mogę nadziwić jak się rozkręciłam z kwadratami. Kiedyś tylko podziwiałam to co oglądałam na blogach i nie wierzyłam, że też mogę coś takiego zrobić.
    Co do zdjęć to się zgadzamy. Bardziej czy mniej ładne powinny pokazywać rzeczywisty przedmiot.
    Serdecznie pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocyk- rewelacja!!! Właśnie o czymś takim myślałam, tylko - jak zwykle- zabrakło mi kopa, żeby zacząć. Nawet zrobiłam trochę kwadratów, ale jeszcze przed Twoją instrukcją i nie jestem z nich zadowolona. I Twoich nie wypróbowałam...aaa! słomiany zapał!:(((
    Napisz jeszcze, jak łączysz kwadraty, bo ja kiedyś, kiedyś, kiedyś robiłam taką chustę i łączyłam po prostu szydełkiem, ale mam wrażenie, że Ty zszywasz. Dobrze myślę?
    Co do cudzych zdjęć- nie ma nad czym dyskutować- 100% racji! Dużo serdeczności dla Ciebie! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;-). Kwadraty łączę szydełkiem ostatnim okrążeniem. Obrabiasz kwadrat jednocześnie łącząc go z innym. Jak się nabierze wprawy wygląda jakby było robione w całości (wypada mi nadmienić, że ja jeszcze takiej wprawy nie posiadam, ale ten kocyk już całkiem nieźle wychodzi. Jak zrobiłam pierwsze kwadraty szukałam informacji jak je połączyć i wtedy wydawało mi się , że to strasznie trudne i po prostu połączyłam półsłupkami. Przy następnej okazji postanowiłam spróbować i to jest łatwe tylko trzeba nabrać wprawy ;-). Zszywanie chyba najmniej mi się podoba. W sumie jest tyle możliwości, że każdy może sobie wybrać co mu bardziej pasuje.
      Cudze zdjęcia, jak sama nazwa wskazuje są cudze i tyle w temacie.
      Serdecznie pozdrawiam :-).

      Usuń
  4. Ciekawe jakby reagowali ci krzykacze, gdyby ktos ich zdjeciem swoje prace przedstawial. A kocyk cud urody :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocyk fajnie wychodzi ;-). A co do krzykaczy, to chyba Sister nie masz wątpliwości? Moje jest zawsze bardziej mojsze.

      Usuń
  5. Piękny kocyk . Uwielbiam takie stonowane kolory.
    Masz "świętą cierpliwość " do babcinych kwadratów.
    Wygląda na czaso-praco-chłonny , ale efekt jest super.

    W sprawie zdjęć to oczywiscie masz rację , jeżeli ich sama nie zrobiłam to nie mogę publikować jako moje - to jasne i proste .
    Pozdrawiam -Irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Irenko ;-). Prawie skończyłam kocyk i jestem naprawdę zadowolona z efektu. Same kwadraty bardzo lubię robić, inaczej ma się rzecz z wszywaniem nitek hi hi.
      Co do zdjęć to niestety nie dla każdego jest to jasne i proste ;-(.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Piękny kocyk! Jak zwykle. :-)
    Mi się raz zdarzyło, że zobaczyłam swoją pracę na zdjęciach z wystawy! Zamurowało mnie na amen, bo ja przecież swojej jeszcze nie wykończyłam (brakowało tylko przyszyć lamówkę)! Okazało się, że trochę wcześniej pochwaliłam się tą niedokończoną pracą a ktoś szybciutko wykorzystał moment i uszył swoją i nawet upublicznił... Było mi bardzo przykro... I jeśli nawet ktoś kiedyś na jakimś forum zapytał się o możliwość "skopiowania" mojej pracy, to na pewno nie uzyskał zgody. Owszem można się zainspirować, ale na pewno nie wystawiać na wystawach jako swój pomysł! Choć minęło już sporo czasu, to dalej jest mi przykro gdy sobie o tym pomyślę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, że jest Ci nadal przykro Aniu. Nie bardzo rozumiem jak można coś takiego zrobić. Inspiracja nie ma nic wspólnego z kopiowaniem.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  7. Piekne spokojne, stonowane kolory. Bardzo by do mnie pasowaly, jestem fanka zielonego, poczawszy od tapet, przez dywan, lampe, do chwascika przy kluczu pokoju ;)
    Strojenie sie w obce piórka jest niefajna sprawa.
    Co ja jednak robie, obejrze sobie dziergadlo, i omijajac opis, próbuje wydziergac cos podobnego. Opis omijam, bo nie lubie dziergac linijka po linijce, to koliduje kompletnie z moja wolna dusza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię zielony ;-)i czerwony hi hi.
      Dokładne kopiowanie to żadna rozrywka. Dużo osób zamieszcza na blogach instrukcje i wtedy można korzystać, w innym wypadku wypada zapytać. A już wykorzystywanie czyjejś pracy do reklamowania własnej jest co najmniej nie w porządku.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń