O tym , że nic nie wyrzucam( bo przecież może się przydać) pisałam już wielokrotnie. W ten właśnie sposób stałam się posiadaczką pewnej liczby przymałych i przyfilcowanych sweterków. Teoretycznie był plan wykonania z tychże kocyka. Taki wieloletni był ten plan bo sweterków przybywało, a kocyka nikt nie zobaczył. Ale we wtorek wieczorem mnie napadło, poleciałam do szafy złapałam pierwszy z brzegu dostępny sweterek i oto są tanie dranie czyli Stasiek i Adasiek
napad był nagły do uszycia tych dwóch, ale pomysł zrodził się kilka dni wcześniej. Próbowałam narysować mordki, a z rysowaniem to u mnie kiepsko, ale jak na pierwszych drani są ok. Musze im jeszcze sprawić porteczki i będą już całkiem do wyjścia ;-)). Sweterki dofilcowałam w pralce coby więcej zesztywniały, ale koty i tak uszyłam ręcznie bo lubię po prostu. Są dosyć duże bo w założeniu mają być przytulaśne ;-). Wielkość osobnika zależna od wielkości sweterka.
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku
Całkiem fajne tanie dranie. A ja zmobilizowałam się i zaczęłam kocyk.
OdpowiedzUsuńregian
Dziękuję ;-). Kocyk jako robótka na jesienne wieczory będzie super. Na pewno wyjdzie Ci super.
UsuńPozdrawiam.
Świetnie wyglądają. Podrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-). Fajne szycie na poprawę nastroju. Trudno się nie uśmiechać do takich pyszczków.
UsuńPozdrowienia ze stryszku.
Ten w paski ma fajne pysio ,od razu wpadł mi w oko , to chyba Stasiek ? bo na Adasia za bardzo charakterny . Adaś : stonowany , dystyngowany , zrównoważony brakuje mu tylko muszki .Obaj są bardzo sympatyczni ,każdy w swoim rodzaju ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją cierpliwość i zamiłowanie do szycia ręcznego w dzisiejszych czasach to rzadkość .
Bardzo udany recykling .Pozdrawiam -Irena
Spodobały mi się ;-) i aktualnie porzuciłam inne robótki na rzecz kotów. Dobrze, że ilość sweterków ograniczona hi hi. Dałam sobie solenne słowo, że dopóki nie zużyję dobra posiadanego nie przywlokę nic nowego hm. A co do ręcznego szycia to pewnie głupie jest skoro mam maszynę a nawet więcej niż jedną, ale czasem dobrze mi to robi, więc co sobie będę żałować. Musze im tylko odzienie wymyślić, szczególnie takim w typie Adasia, bo taki w paski dobrze wygląda i na golasa ;-).
UsuńPozdrawiam.
Śliczne! A te mordki ... do zakochania! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Muszę przyznać , że co spojrzę na drani to uśmiech sam mi się pojawia na obliczu. Aktualnie kończę Maniusia, nieco zezowatego ;-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
to mu dorób okulary he he
UsuńSister one z założenia są nieco zezowate ha ha
UsuńBardzo przyjemne dranie:) Dobrego tygodnia Marysiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Anex ;-). Mam nadzieję , że znajda amatorów do przytulania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajne kotki noszą fajne imiona dla moich... piesków. :)
OdpowiedzUsuń