wtorek, 15 września 2015

"jesiennie"

Pałętam się między Przemyślem, Krakowem i Gliwicami zazwyczaj bez sensu niestety.Piąty tydzień lekarze w Gliwicach nie mogą się zdecydować czy mnie leczyć czy może dobić. Chyba druga opcja wychodzi na prowadzenie póki co. Jutro znowu czeka mnie ponad 7 godz. w autobusie, nocleg w hotelu i w czwartek na 8 rano mam być w Instytucie. Oby tym razem wreszcie podjęli decyzję. Za to w Krakowie byłam już ostatni raz na kontroli mam nadzieję ;-). Implant i stabilizacja w porządku i jak tylko uda mi się wyćwiczyć szyję i głowa przestanie "ważyć tonę" w październiku będę już mogła chodzić bez kołnierza. A na razie staram się zrobić cokolwiek w domku bo przez letnie miesiące całkiem podupadł hi hi pod względem porządku. Wolno mi idzie, ale sypialnia przygotowana do jesiennych szarug czyli kolorki intensywne. Wystarczy, że jeden promyk słońca wpadnie przez czerwone zasłonki i od razu robi się ciepło i przytulnie.
zamglony poranek
za to później całkiem jasno.Kapy powstały z jednej wielkiej nabytej w tzw."tanim armanim". Są bardziej zielone, ale...
w pełnym słońcu, jak widać niektórzy się wylegują ;-)
lampionki z miechunki, wieczorem wyglądają bardzo klimatycznie
I to tyle. Na razie  żadnych planów.
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku :-).




9 komentarzy:

  1. Ty zawsze coś fajnego wymyślisz. Bardzo mi się podobają i kapy i suszki na lustrze. Miło masz w domciu. Powodzenia i zdrowia życzę i przesyłam moc energii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby jednak pierwsza opcja zwyciężyła ! Czerwień fajnie "dociepla" wnętrze i dobrze się komponuje z zielenią narzut.Bardzo przytulne wnętrze stworzyłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lekarze będą leczyć. Nie ma innej opcji. A sprzątanie nie zając, nie ucieknie. Na zdjęciach widzę tylko ładne wnętrza i porządek.
    Mam prośbę, jeśli będziesz robiła kolejne fotki, zrób zbliżenia mieszkańcom stryszku. Dawno ich nie widziałam.
    Pozdrawiam.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem się rozwalają, a nie wylegują :-))). jednakowoż dopuszczam myśl, że się mogę mylić:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo zdrówka życzę, pozdrawiam serdecznie Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  6. Klimat Twojego mieszkania zawsze mnie urzeka , o każdej porze roku i dnia . Coś masz w sobie ,że urządzasz wnętrza z tzw. duszą czy charakterem , który bardzo mi odpowiada , działa na mnie uspokajająco. Mogłabym jak te czarne koty wylegiwać się na pięknej zielonej kapie, najchętniej z książką w ręku / masz ich widzę dużo i pewnie niejednej z nich jeszcze nie czytałam / .
    Współczuje męki podróży , niepewności i bezsilności , ale wierzę ,że będzie dobrze Marysiu , bardzo tego pragnę , życzę Ci tego z całego serca i nie upadaj na duchu , bardzo proszę .
    Pozdrawiam Irena

    OdpowiedzUsuń
  7. Bywam na stryszku czasami i widzę ile pracy i pomysłów ma Marysia. Kochani nawet nie wiecie jakie umiejętności zagospodarowania każdego kącika ma Marysia. Utalentowana kobieta.
    Marysiu trzymam kciuki za dalsze leczenie, wierzę że wszystko w końcu się ułoży na plus bo te minusy już wyczerpałaś moim zdaniem i to z nawiązką.Wybacz nie miałam śmiałości narzucać się teraz, myślałam że chcesz mieć święty spokój. Może się myliłam, ale wierz mi że ciągle myślę o tobie , trzymam kciuki mocno i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bywam na stryszku czasami i widzę ile pracy i pomysłów ma Marysia. Kochani nawet nie wiecie jakie umiejętności zagospodarowania każdego kącika ma Marysia. Utalentowana kobieta.
    Marysiu trzymam kciuki za dalsze leczenie, wierzę że wszystko w końcu się ułoży na plus bo te minusy już wyczerpałaś moim zdaniem i to z nawiązką.Wybacz nie miałam śmiałości narzucać się teraz, myślałam że chcesz mieć święty spokój. Może się myliłam, ale wierz mi że ciągle myślę o tobie , trzymam kciuki mocno i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję bardzo za odwiedziny i życzenia. Pozdrawiam serdecznie :-))

    OdpowiedzUsuń