czwartek, 27 sierpnia 2015

"na poprawę humoru - kocyk, traktor i kwiatki :-)) "

Ten dosyć duży "kocyk" robiłam wyjątkowo długo, bo od lutego. Oczywiście rzeczywisty czas jaki mi zajęła robótka był znacznie krótszy, czyli mniej więcej dwa tygodnie. Tak czy siak skończyłam go wreszcie i mogę zaprezentować. Bardzo jestem z siebie dumna :-). Z moją sprawnością jeszcze średnio, więc wszystko co uda mi się zrobić cieszy podwójnie. Chciałam , żeby był z bawełny, ale cena bawełnianych nici przerosła moje możliwości więc nabyłam w wiadomym miejscu cztery swetry w cenie 1 zł każdy, wyprałam, sprułam i oto miałam cały koszyk kłębków. Rozmiar ostateczny"kocyka" mocno mnie zaskoczył, nie spodziewałam się że cztery swetry w recyklingu okażą się tak wydajne :-). Niestety jest bardzo ciężki i to jego jedyna wada. Obiecałam, że napiszę jak zrobić taki kocyk, ale czas w jakim powstawał nie sprzyjał fotografowaniu kolejnych kroków, więc nie wiem na ile czytelna będzie instrukcja.
Zaczynam od łańcuszka dłuższego od planowanej szerokości kocyka. Oczywiście można sobie dokładnie obliczyć ilość oczek, ale ja idę na łatwiznę i po prostu podpruwam to co zostaje ;-). Pierwszy rząd:  robimy 10 półsłupków, 3 półsłupki z 1 oczka , 10 półsłupków, z 3oczek 1 półsłupek, 10 półsłupków, 3 półsłupki z 1oczka, 10 półsłupków. Drugi rząd : z 2 oczek 1 półsłupek, 10 półsłupków, 3 półsłupki z 1 oczka, 10 półsłupków, z 3 oczek 1 półsłupek, 10 półsłupków, 3 półsłupki z 1 oczka, 10 półsłupków, 1 półsłupek z 2 oczek. Powtarzamy cały czas drugi rząd. Najlepiej narysować sobie schemat z ilością zębów. Żeby kolejne rzędy były karbowane zahaczamy pólsłupki o przednią nitkę oczka. Wystarczy umiejętność robienia półsłupków  żeby zrobić taki kocyk :-).


A taki prezent dla oczekiwanego braciszka przygotował Piotruś :-)
Kredki do materiału to super wynalazek. Na koszulce obiekt kultu Piotrusia czyli traktor :-)). Rysuje różne modele i ma już niemałą kolekcję modeli traktorów różnych marek. Zapowiedział, że kiedyś będzie miał Muzeum Traktorów.
I jeszcze moja radość dla oczu na dachu. Przed operacją przygotowałam skrzynki bez większej nadziei, że przetrwają, ale mimo upałów jakoś się trzymają. Podwórko nie wygląda teraz szczególnie zachęcająco. Kwiaty przekwitły, a chwasty rozpanoszyły się wszędzie. Niestety nic na to teraz nie poradzę, a pozostałym mieszkańcom jak widać to nie przeszkadza ,więc trudno jest jak jest.


A ja po kolejnych badaniach nadal czekam na decyzje lekarzy co dalej, a zegar tyka. Znowu przez chwilę będę w domu i postaram się spędzić ten czas jak najlepiej dla siebie :-)).
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.




5 komentarzy:

  1. Kocyk wygląda super ! Pelargonie pięknie Ci kwitną, mój ogródek w tym roku wysechł dokumentnie. Nieustająco trzymam kciuki za pomyślne rezultaty Twojego leczenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocyk wygląda jakby był wypukły :) to pewnie efekt ząbków :)
    Instrukcje tworzenia kocyka przeczytałam , nic nie zrozumiałam , nie dlatego ,że instrukcja niejasna , ale ja niekumata w dodatku laik w dziedzinie dziergania kocyków . W życiu takiego nie zrobię , ale lubię Twoje posty i czytam je od A-Z .
    Fajnie ,że piszesz i pokazujesz , a kaftanik z traktorem dla braciszka w wykonaniu Piotrusia , wycisnął mi łzy z oczy - super traktor i super Starszy Brat .
    Kwiatków nigdy dosyć Marysiu , a ci , którzy ich nie kochają i nie odczuwają potrzeby ich posiadania są bardzo , bardzo biedni .
    Pozdrawiam Cię serdecznie , trzymam kciuki , życzę zdrowia i wiele radości ... Irena

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kocyk. Popróbuję robienie kocyka za jakiś czas, bo teraz ogarnięta jestem lenistwem rękodzielniczym i nie robię nic z "rękoczynów"
    Piękne kwiaty i body przygotowane przez Piotrusia.
    Pozdrawiam Ciebie i wszystkich mieszkańców stryszka.
    regian

    OdpowiedzUsuń
  4. ... Droga Myszko ze Stryszka......masz złote ręce..... kocyk wspaniały... co tam instruktaż, jakoś sobie poradzimy...... łepetynka też twoja roztropną... hihi... spryciulo, aż 4 zł wydałaś..... udało się ......zaś kaftanik powalił mnie totalnie......haha.....ryczę jeszcze ze śmiechu pisząc te słowa ... super brat, super traktor i może już we dwóch to muzeum traktorskie założą.......też "kombinezon" przebija wszystkie markowe ciuchy..... ależ masz widok z okienka "panienko" - kwiecie różem trącone i wierzchołki drzew...... sąsiedztwo tylko masz jakieś "gadzie" co to uroków wokół siebie nie chce dostrzec, raczej zapaskudzić..tfu, tfu z nimi.... haha ... ściskam piąchy za dobre wieści, pozdrawiam Cię i przesyłam całą chmurę optymizmu....... mam nadzieję, że sierściuchy też pomiziasz, jeśli pozwolą........ :-)
    ursa, kapsztad

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za komentarze. To miłe, że nadal tu zaglądacie, chociaż ja niestety nieczęsto tu bywam."Instrukcja" kocykowa kiepska jest ;-), ale mam nadzieję , że uda mi się jeszcze zrobić jakiś kocyk i opisać go po ludzku. Co do roślin, sama jestem zdziwiona, że kwiatki na dachu się trzymają bo upały w Przemyślu nadal przeokropne. Mp, Irenko, Regian, Urso, dziękuję za życzenia zdrowotne. Pozdrawiam serdecznie ze stryszku :-)).

    OdpowiedzUsuń