środa, 11 listopada 2009

"w Krakowie"

Wybrałam się w niedzielę do Krakowa na Targi Książki. Tłum ludzi był taki, że aż trudno uwierzyć w sondaże pokazujące marność czytelnictwa w Polsce. Niestety po wieloletniej pracy w księgarni wiem,że to co na targach nijak się ma do codzienności. Obleciałam oczywiście większość stoisk, obejrzałam straszne ilości książek li i jedynie dla przyjemności :-)). Dziecko nawet uwieczniło to na zdjęciach. Ta marsowa mina nie odnosi się do treści, a jest wynikiem mojego lenistwa. Nie chciało mi się wyciągać drugich okularów, a usiłowałam coś przeczytać.

Nabyłam kilka książek. W końcu być na targach i nic nie kupić to grzech po prostu.
"Bezdomny Ptak" wyd. Dwie Siostry - dla trochę starszych dzieci, ale nikt nie powiedział, że dorosły nie może też przeczytać. Historia opowiadana, przez hinduską nastolatkę, która w wieku 13 lat zostaje żoną, a niewiele później wdową. Wydaje się, że jej życie kończy się zanim się zaczęło, ale dzięki posiadanemu talentowi udaje jej się odmienić niewesoły los.

"U Martwych w Dallas" - kolejna książka o Sookie Stackhouse. Kilka lat temu Zysk wydał "Martwego aż do zmroku" i na tym poprzestał. Niestety to wydawnictwo często zaczyna jakąś serię i jej nie kończy. W tym przypadku po sukcesie serialu "Czysta krew", wydawanie przejął Mag. Zobaczymy jak będzie dalej bo Charlaine Harris wydała już sporo książek o Sookie. Jak ktoś lubi kryminalno-wampirze opowieści to przeczyta z przyjemnością.

"Gra" - Katherine Neville po kilku latach napisała kontynuację "Ósemki". Bardzo mnie to ucieszyło bo "Ósemka" to jedna z moich ulubionych książek. Zaczęłam ją czytać i nie mogłam się oderwać. Mam nadzieję, że "Gra" będzie równie wciągająca.

"Posłaniec"- druga po "Złodziejce książek"wydana przez Naszą Księgarnię książka Marcusa Zusaka. "Złodziejka" tak mnie zachwyciła, że nie mogłam się powstrzymać przed zakupem "Posłańca".

"Życie i Los"- przeznaczone na prezent, ale pewnie też przeczytam :-)), chociaż nie jest to lektura łatwa i przyjemna.

"Azyl"- ostatnio wiele się mówiło o tej książce. Chętnie przeczytam, tym bardziej, że historia opowiedziana w niej jest mi zupełnie nieznana.

Miałam zamiar pochodzić po Krakowie, jakieś zdjęcia zrobić, ale niestety pogoda okropnaaaaa, cały czas leje, a ja na dodatek złapałam grypę do towarzystwa z dzieckiem. Chorujemy sobie z Jakubkiem i jak na razie tylko Marysia trzyma się dzielnie . Ale przynajmniej mam co czytać hihi.
I jeszcze z zupełnie innej beczki :-), kupiłam trochę kamieni, więc po powrocie do domku będę miała co robić.



6 komentarzy:

  1. Kocham Kraków! Mimo deszczu było naprawdę świetnie.Dziękuję Ci za ten artykuł.To miasto ma w sobie coś niesamowitego, nie na darmo mówi się ,że jest tam czakra.A koraliki też robię , pochwal się koniecznie co Ci z nich wyjdzie. A ta grypa to nie taka straszna skoro możesz pisać i pewno też czytać.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje oczy, ale smutne.
    Zdrowiej i trzymaj się, bardzo dużo umiesz, dasz sobie radę.
    Pozdrawiam i cieszę się, że tu trafiłam "święta kobieto".

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odwiedziny. Niestety rozłożyło mnie nieźle :-((. Dzisiaj jakoś się pozbierałam i wróciłam do domu. Zasmarkana, zakaszlana i ledwo mówiąca. Jutro mam zamiar calutki dzionek spędzić w łóżku, a w poniedziałek pewnie powędruję do doktora bo nic lepiej nie jest, a nawet gorzej. Ech miałam takie plany, a przesiedziałam większość czasu w domu. Wczoraj przestało padać i wyszliśmy na spacer, ale to chyba nie był najlepszy pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żdrowiej szybko i skutecznie. Stęskniłam się już za twoimi kamyczkami więc czekam na efekty :)
    Dziękuję za ten przegląd księgarski - właśnie szukałam pomysłu na następną lekturkę.
    Pozdrawiam
    magdaeska

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj "Wodniczko" :-)).
    Jak miło, że mnie tu odwiedziłaś. Niestety nadal jestem niezbyt zdolna do jakiejkolwiek działalności. Rozłożyło mnie dokumentnie, ale w końcu kiedyś mi przejdzie :-) i wtedy będę nadrabiać zaległości, tym bardziej, że spadła na mnie swego rodzaju klęska urodzaju ;-).
    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję , że remont masz już za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakupy książek w hurtowych ilościach? Czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie? Kraków? Skąd ja to znam? ;):) Ola - Bobe Majse

    OdpowiedzUsuń