sobota, 7 listopada 2009

"przeraźliwie świąteczny patchwork ;-)"

Dawno mnie tu nie było, ale szczerze mówiąc od kiedy stałam się osobą bezrobotną jakoś mam mniej czasu ;-)) . Po powrocie do domu najpierw oddałam się totalnemu lenistwu, a potem trzeba było zabrać się za porządki. Nie wiem zresztą kiedy skończę, bo odkurzenie tego wszystkiego co stoi na półkach, wisi na ścianach i generalnie czyszczenie tony rupieci zalegających mieszkanie zdaje się nie mieć końca. Ale kiedyś tam niewątpliwie skończę. W tak zwanym międzyczasie uszyłam w tempie expresowym bieżnik i podkładki . Ma to być prezent dla Niemki i trochę mam obawy czy obdarowana będzie zadowolona. W każdym razie dowiem się już w następnym tygodniu. A jutro jadę do Krakowa na ostatni dzień Targów Książki. tym razem już tylko z potrzeby własnej :-)) i zapewne przywlokę kolejne obiekty do odkurzania, ale co tam, z książkami podobno tak już jest, że jak wpuścisz do domu jedną to potem rozmnażają się bez jakiejkolwiek kontroli.


Nora i Gacuś oglądają ptaszki :-))

8 komentarzy:

  1. Ja natomiast nie mam ŻADNYCH (!!!) wątlipwości, że komplecik się spodoba, o czym poinformuję Cię SMS-em niezwłocznie. Zaraz po zakończeniu zachwytów nad nim :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne są te Twoje koty przyklejone do szyby , zgodnie stojące na koszyku - śmieszne i zarazem rozczulające zdjęcie .
    Podkładki i bieżnik bardzo ładne , w tej samej tonacji kolorystycznej przygotowuje niespodzianki na wymiankę . Gdy robię komuś prezent też się martwię , czy będzie się podobał -pozdrawiam Yrsa .

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję Kasiu, że się nie mylisz :-)).
    Yrso, koty dostarczają nieustającej rozrywki, chociaż jak kładą mi się na szytych kawałkach to jestem mniej radosna hi hi, ale nie wyobrażam sobie życia bez kotów, są naprawdę cudowne. I myślę , że uszyte przez Ciebie rzeczy na pewno będą się podobały :-), moje ściegi ciągle żyją własnym życiem niestety. Pocieszam się jednak, że ćwiczenie czyni mistrza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez tak mam, a mój mąż jeszcze bardziej.Taki nowy gośc w postaci książki jest u nas przynajmniej raz na 2 tygodnie. W końcu postanowiłam codziennie po jednej półce posprzątać. I w tn sposób mam już 6 półek. Ale zostało jeszcze, zaraz policzę:22.
    A kotka mam jednego: Kori. Ma swoje miejsce do siadania na oknie, po prostu wymusił. stracająć z tamtąd 3 doniczki.Na szczęście moich storczyków nie rusza.
    A komplecik przeuroczy! Moje marzenie od dziś na święta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj wierzę Marysiu,że Ci się zaległości porobiły, tyle czasu poza domem...Ale do świąt jeszcze trochę czasu zostało, więc ze spokojem z porządkami zdążych:) Patchworkowy komplecik prześliczny, jakaś moda nastała na takie szmatkowe podstawki, mnóstwo ich ostatnio na blogach widać:)A tkaninki jakie ładne dobrałaś:)Niemożliwe żeby się nie spodobały:)
    Jak patrzę na Twoje kotki, to jakbym moje zwierzaki widziała, też uwielbiają w okno patrzeć:)Cieplutko pozdrawiam, Ewa:)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Huanito. Ja mam trzy koty, a teraz jestem w Krakowie u dzieci, które mają dwa, więc jesteśmy bardzo "zakoconą"rodziną :-)). Ja nie liczę półek bo pewnie już na wstepie odkurzania straciłabym cały zapał do sprzątania. Ale nie wyobrażam sobie życia bez książek, więc coś za coś :-).
    Ewo jak na razie to nie jestem pewna czy do świąt zdążę, bo ciągle coś mi innego wypada do zrobienia i tak sobie żyję w nieporządku wielkim, więc wygląda na to, ze jak wreszcie skończe to będę musiała od nowa zaczynać hihi, a teraz na dodatek grypa mnie dopadła z dala od domu.
    Pozdrawiam Was z Krakowa.
    Zagrypiona Marysia :-(

    OdpowiedzUsuń
  7. Śpieszę donieść, że kilim z podkładkami podobał się Marlies bardzo bardzo bardzo! Chciała od razu po obdarowaniu do Ciebie dzwonić - musiałam jej wytłumaczyć szybko, że nie znasz niemieckiego i że Ci przekażę :)))
    To wyjątkowa kobieta - wolontariat w Namibii (prowadziła przedszkole), swój własny warsztat w piwnicy (robiła zabawki z drewna), wszystkie posiłki przy świecach i pięknie zastawionym stołem (lubi stwarzać miły nastrój), mnóstwo książek wszędzie - polubiłabyś ją :))
    Cieszę się, że patchwork trafił właśnie do niej :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Kasiu :-)). Bardzo się cieszę, że obdarowana była zadowolona.

    OdpowiedzUsuń