Mamy dzisiaj w Przemyślu imprezę organizowaną przez miejscowy oddział Związku Ukraińców w Polsce czyli Noc Kupały. Na wejściu wyglądało jak na każdym innym jarmarku. Czyli "cudowna"chińszczyzna i balony z Myszką Miki. Mialam nadzieję, że jak zapewniały reklamy na plakacie bedzie kiermasz rękodzieła i warsztaty. Ciut rękodzieła było i owszem, ale takiego mocno dla turystów niestety. Żadnych warsztatów nie udało mi się zobaczyć, a byłam bardzo ciekawa jak się robi lalkę "krywulkę" cokolwiek to jest :-(. Najbardziej podobały mi się hafty nad, albo pod ;-) straganami z jadłem i napitkiem.
Po oficjalnym otwarciu imprezy, czyli jak zwykle władze miejskie i związkowe zaczęła się część artystyczna. Występowały dzieci i młodzież z Zespołu Szkół Ukraińskich w Przemyślu. I tu musze powiedzieć, że tylko można im pozazdrościć szacunku dla kultury i tradycji. Ale może to już tak jest, że najbardziej dbają o to mniejszości narodowe. Występy były naprawdę miłe dla oka.
Najbardziej podobał mi się występ Kwartetu ze Lwowa. Panowie śpiewali tak, że ciarki chodziły po plecach i nawet nagrałam film. Wprawdzie tylko aparatem i dość nędznie, ale miałam nadzieję, ze chociaż trochę odda to co zaprezentowali. Niestety póki co nie udało mi się dodać filmu :-(. Najwyraźniej coś sknociłam, więc może ktoś mi poradzi jak to zrobić?
szczegolnie w oko wpadly mi kolorowe kartki i pan ze dzbanuszkami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za pozdrowienia. Pan od dzbanuszków był bardzo widowiskowy, ceramika była jego dziełem :-), a "kartki" to wycinanki.
OdpowiedzUsuń