czwartek, 9 maja 2013

"hurra mam piec..."

Dzisiaj tylko kilka słów, ale muszę się pochwalić :-)). Mam piecyk na drewno - ostatnia zima zakończyła się koszmarnym rachunkiem za prąd. Na dodatek wcale nie było ciepło. Od jakiegoś czasu planowałam inwestycję w piecyk ale ....koszty mocno mnie przerastały. Mimo wszystko podjęłam tzw męską decyzję i dzisiaj ekipa kominiarska postawiła komin do piecyka i komin wentylacyjny. Jeszcze sporo robót mnie czeka min wyburzenie ściany , odzyskanie okienka strychowego itd, ale największa inwestycja gotowa :-)). Jak tylko dosprzątam będą zdjęcia .
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.
Dwie fotki :-), ściany z drzwiami przed piecykiem nie będzie, ale jeszcze chwilkę to potrwa . Mam na to całe lato, chociaż nie ukrywam, że rączki świerzbią. Powstrzymuje mnie tylko wizja rozwalonej, niewykończonej ściany. Trzeba wymyślić zabezpieczenie za piecykiem i na kawałku sufitu, ale dość gadania... oto mój aktualny domowy obiekt kultu