Dzisiejszy dzień był nieco senny i deszczowy. Uszyłam nowe ptaszki, poprzednie rozleciały się po świecie z Gośćmi :-)). Burasek drzemał pod stołem , Buba była zajęta swoimi psimi sprawami a Niuniuś przeniósł się z blatu na kanapę. Może jutro uda mi się zrobić zdjęcia bo jakimś dziwnym trafem jeden Bury mi się uchował.
Na taki bury dzień takie zdjęcia to jak promyk słoneczka Ptaszki urocze, zastanawiam się jak z monitorka odrysować wzór :)) czekam na więcej fotek pozdrawiam
Rumianku te godziny mnie też zastanawiają, pewnie trzeba było coś zrobić jak wybierałam szablon, ptaszka narysowałam sobie sama, bardzo jest zresztą niedoskonały :-)), kilka ich mam i wycinam takiego jaki mam kawałek materiału. Yrso, cisza i spokój bo zdjęcia robione jak Goście gdzieś wywędrowali, ale lubię sobie usiąść na progu kuchni i pogapić się na góry , jakoś mi potem lepiej na duszy :-) i rzeczywiście spokojniej.
Na taki bury dzień takie zdjęcia to jak promyk słoneczka
OdpowiedzUsuńPtaszki urocze, zastanawiam się jak z monitorka odrysować wzór :))
czekam na więcej fotek
pozdrawiam
tak dumam według jakiego czasu jest godzina pod komentarzem hihi,aż takim nocnym markiem to nie jestem :)
OdpowiedzUsuńCisza i spokój emanują z Twoich zdjęć - czy tylko mi się zdaje ?
OdpowiedzUsuńP.S. kapusta już kupiona - pozdrawiam Yrsa
Rumianku te godziny mnie też zastanawiają, pewnie trzeba było coś zrobić jak wybierałam szablon, ptaszka narysowałam sobie sama, bardzo jest zresztą niedoskonały :-)), kilka ich mam i wycinam takiego jaki mam kawałek materiału. Yrso, cisza i spokój bo zdjęcia robione jak Goście gdzieś wywędrowali, ale lubię sobie usiąść na progu kuchni i pogapić się na góry , jakoś mi potem lepiej na duszy :-) i rzeczywiście spokojniej.
OdpowiedzUsuń