Dzisiaj tylko kilka słów, ale muszę się pochwalić :-)). Mam piecyk na drewno - ostatnia zima zakończyła się koszmarnym rachunkiem za prąd. Na dodatek wcale nie było ciepło. Od jakiegoś czasu planowałam inwestycję w piecyk ale ....koszty mocno mnie przerastały. Mimo wszystko podjęłam tzw męską decyzję i dzisiaj ekipa kominiarska postawiła komin do piecyka i komin wentylacyjny. Jeszcze sporo robót mnie czeka min wyburzenie ściany , odzyskanie okienka strychowego itd, ale największa inwestycja gotowa :-)). Jak tylko dosprzątam będą zdjęcia .
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.
Dwie fotki :-), ściany z drzwiami przed piecykiem nie będzie, ale jeszcze chwilkę to potrwa . Mam na to całe lato, chociaż nie ukrywam, że rączki świerzbią. Powstrzymuje mnie tylko wizja rozwalonej, niewykończonej ściany. Trzeba wymyślić zabezpieczenie za piecykiem i na kawałku sufitu, ale dość gadania... oto mój aktualny domowy obiekt kultu
ihihihihhi super !! I my w tym roku zaopatrzyliśmy się w "kozę" z tym , że my bardziej ekonomicznie :)) Capnęliśmy nieużywaną od teścia :))) Ale tak czy siak jestem baardzo zadowolona .. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Bardzo się cieszę!!! Mam zadzwonić w sprawie naszego spotkania, więc niedługo się odezwę!!!( rezerwacja na 17.05.13!!!) Pozdrawiam serdecznie-Aga D.
OdpowiedzUsuńMonique, mam nadzieje , że też będę zadowolona :-).
OdpowiedzUsuńAgnieszko czekam na wiadomość i oczywiście na spotkanie.
Och! To najwspanialszy wynalazek na świecie!!!!
OdpowiedzUsuńA teraz wyobraź sobie siebie zimą, na fotelu, z nogami pod kocykiem ale wysuniętymi w stronę ciepłego kominka, z robótką w rękach, z kotami na kolanach....
To jest dla mnie Raj!!!! Najprawdziwszy! :-)