Trudno się uczę w kwestii "Marysia to frajerka", ale ostatnio zaliczyłam tyle kopniaków, że nawet ja spasowałam. Pewnie jak sobie to wszystko poukładam w glowie wyględzę jakiś post. A na razie na drodze zmian w moim stosunku do otoczenia postanowilam od czasu do czasu zrobić coś tylko dla siebie i spełnić jakąś zachciankę. Od niepamiętnych czasów chciałam zobaczyć kilka miejsc i jakoś nigdy nic z tego nie wyszło. Na dobry początek - wycieczka do Pragi. Trzy miesiące jako kobieta sprzątająca i proszę oto ja :-) w Pradze.
kilka "widokówek", nic odkrywczego, wszystkie piękne zdjęcia Pragi niestety zrobił już ktoś wcześniej :-).
i kilka urokliwych zakątków
Zdjęć mam dużo, jakość głównie pamiątkowa ;-), ale co mi tam. Wycieczka była z gatunku "zwiedzamy galopkiem" i zdjęcia też robione w podobnym tempie. Wyjechaliśmy z Przemyśla w środę o 22. Od 10 rano prosto z autobusu ruszyliśmy zwiedzać. Około 15 krótki postój w hotelu, coby się doprowadzić do porządku i z powrotem do miasta. To był naprawdę meczący dzień. Po kolacji jeszcze trochę zwiedzania, wieczorem przedstawienie z podświetlanymi fontannami w tle i powrót do hotelu. Przynajmniej taki był zamiar, ale jak można iść spać w Pradze nie wstąpiwszy wcześniej na piwo? W rezultacie spać poszłam około 1 w nocy, albo nad ranem jak kto woli. Drugi dzień równie intensywny, zakończony rejsem po Wełtawie i oczywiście kolejna wizyta w knajpce :-). Rano po śniadaniu wyjazd. Po drodze wstąpiliśmy do Kutnej Hory i Sedlec. Kolacja już po naszej stronie i w domu byłam w środku nocy zmęczona niemiłosiernie, ale naładowana po czubek głowy pozytywną energią, której mam nadzieję wystarczy mi na jakiś czas.
Serdeczne pozdrowienia ze stryszku.
Na pierwszym zdjęciu to ja???
OdpowiedzUsuńTo macham Ci serdecznie z drugiej strony!!!! Hello!!!!
Jak ja Ci zazdroszczę tej... desperacji? Odwagi? Zdecydowania???
Marzę o tym, żeby choć na chwilę wyrwać się ze swojej rzeczywistości i... tkwię w niej nadal... Aż mnie zeżre niedługo od środka.
Praga jest piękna! Nigdy tam nie byłam. Ale bardzo się cieszę że byłaś tam Ty i zrobiłaś śliczne fotki!
Pozdrawiam!
Dzięki Aniu, nie wiem czy to desperacja czy po prostu doszłam do jakiegoś kresu, ale mimo wyrzutów,(bo nie mam pieniędzy i powinnam na co innego)zdecydowałam się i nie żałuję ani chwilki. Praga jest piękna i jak tylko kiedyś będę mogła pojadę tam znowu, tylko inaczej, bo teraz zaledwie rzuciłam okiem.
UsuńBrawa dla tej pani! Czyli podrecznikow egoizmu nie trzeba slac? :P
OdpowiedzUsuńNa nastepny wypad proponuje WROCLAW! Rownie daleko i rownie pieknie :))
Wrocławia to mi nie trzeba zachwalać , stamtąd właśnie jestem :-). Co do egoizmu,to właśnie zaczęłam hodowlę.
UsuńFotki fajowe!!! Mam nadzieję,że moje też będą udane!!! Ja dopiero dzisiaj wróciłam do domu!!! Pozdrawiam serdecznie.A.D.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Wasze na pewno będą super. Poza tym macie na pewno więcej :-).
UsuńDo zobaczenia, mam nadzieję , że całkiem niedługo.
Czasami należy zrobić coś wyłącznie dla siebie i nie ma w tym nic z egoizmu.
OdpowiedzUsuńPraga jest rzeczywiście piękna.
Pozdrawiam.
regian
Regian, długo to trwało, ale wreszcie stwierdziłam, że życie ucieka i czasem trzeba na codzienność spojrzeć z oddali, inaczej człowiek padnie i nawet nie zauważy kiedy.
UsuńPraga mnie zaskoczyła, miałam jakieś wyobrażenia rodem z filmów z lat 70-tych :-)). Mam nadzieję, ze uda mi się tam wrócić, bo teraz to był tylko rzut oka.
Cześć Marysiu! Jak tak hurtem, bo trochę ostatnio mało mam czasu i rzadko bywam w necie:) Najpierw - zakochałam się w Twoim podwórku:) Już w ubiegłym roku - ślicznie tam masz! Nie wiem na czym to polega, ale mimo trudnych warunków kwiatki wyglądają przepięknie. Aranżacja bardzo mi się podoba i to Twoja zasługa. A Za wycieczkę do Pragi DUŻE BRAWA!!! I tak trzymać - trzymam kciuki za robienie rzeczy tylko dla siebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
PS specjalne pozdrowienia dla Twoich Futrzaków:)
Anex- dziękuję :-).
UsuńRoślinność podwórkowa wykazuje ogromną wolę przetrwania. Najlepsze jest to, ze dzisiaj jak kosiłam trawę znalazłam kolejnego po lawendzie podrzutka- małą doniczkę z sukulentem. Czyli jednak coś się poruszyło w ludziach. Zakały niestety nadal w formie, ale drobne gesty sprawiają , że chce się coś robić.
A zrobienie czegoś dla siebie ? stwierdziłam, że bardziej pomaga niż wizyty u psychologa.
Słusznie! Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńNinka.
Jak najwięcej takich chwil, dni:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Marysiu!
OdpowiedzUsuńfajnie ,że nareszcie zrobiłaś coś dla siebie .
Praga jest wyjątkowym miastem , też zwiedzałam ją galopem , ale było warto , liczę na to ,że kiedyś zrobię to na spokojnie .
Na moście Karola pomyślałam takie życzenie głaskając sławnego psa , może się spełni .
Tobie też życzę spełnienia marzeń , więcej takich wypadów , więcej optymizmu i radości.
Pozdrawiam Yrsa
Pragę pamiętam z wycieczki w klasie maturalnej, było też bardzo intensywnie :O)
OdpowiedzUsuńAle miasto wywarło na mnie takie wrażenie, że chcę je kiedyś jeszcze odwiedzić.
Zdjęcia cudowne!
Niecierpliwie czekamy aż wrócisz :)
OdpowiedzUsuńzajrzałam tu po zdjęcia kwiatków z Twojego podwórka - oczywiście byłam zawstydzona, że za rzadko zaglądam; ale widzę, że i Ty masz przerwę :-)
OdpowiedzUsuńCo słychać???????????????????
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :-0 ja nigdy jeszcze nie byłam za granicą :-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ewanka
Co się dzieje - taka długa przerwa, niewskazana. Ila
OdpowiedzUsuńDołączam do pytających: gdzie zniknęłaś????????????????
OdpowiedzUsuńNinka.
Gwiazda
OdpowiedzUsuńŚwieciła gwiazda na niebie
srebrna i staroświecka.
Świeciła wigilijnie,
każdy ją zna od dziecka.
Zwisały z niej z wysoka
długie, błyszczące promienie,
a każdy promień – to było
jedno świąteczne życzenie.
.............
Chwyć w garść promienie,
trzymaj z całej siły.
I teraz w tym rzecz cała,
by się życzenia spełniły.
autor :Leopold Staff / plus moja mała innowacja dla Ciebie/
Marysiu ,życzę Ci spełnienia marzeń , błogosławieństwa Bożego i wszelkiej pomyślności - pozdrawiam Yrsa
Marysiu życzę Ci, wytchnienia, spokoju, nadziei, szczęścia i ciepła rodzinnego jakie niesie ze sobą czas Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńWrocławianko najlepszego w 2013 - popisz nam jeszcze
OdpowiedzUsuńbaabcia
Szkoda, że zamilkłaś. Może jednak?
OdpowiedzUsuńszukam ile czasu nie pisałam - to niesamowite jak czas galopuje;
OdpowiedzUsuńa mnie się wydawało, że to chwilka - czytam od nowości - i od zachwytu ile cudeniek natworzyłaś do wydarzeń, na które nie wiem kto Ci pozwolił! - nie mogę uwierzyć, że da się tak piękne zakątki w świecie tworzyć. Ty byś mogła optymizm sprzedawać za poważną kasę :)