Bardzo smutny dzień dzisiaj. Odeszła Królewna, prawdziwa kocia dama. Dawała nam radość przez ponad 17 lat. Od siedmiu lat chorowała na niewydolność nerek, więc każdy kolejny rok był sukcesem. W listopadzie zeszłego roku pomimo niezbyt dobrych wyników zdecydowaliśmy się jeszcze na podratowanie zdrowia. Spędziła trzy dni w szpitaliku i mimo dużego stresu jaki przeżyła na tyle się jej poprawiło, że była jeszcze z nami prawie rok. Od lat codziennie bez protestów brała leki. Niestety od kilku dni nastąpiło gwałtowne pogorszenie i mimo, że była to trudna decyzja - Królewna odeszła do Kociego Nieba.
Pozdrowienia z bardzo dziś smutnego stryszku :-((.